Między spotkaniami ćwierćfinałowymi Ligi Mistrzów z Malagą, Borussię Dortmund czeka ligowa potyczka z Augsburgiem. Trener Jürgen Klopp stoi przed trudnym zadaniem: Szkoleniowiec darzy Augsburg dużym szacunkiem i musi zdecydować, w jakim stopniu może pozwolić sobie na rotacje w składzie.
BVB zamierza bronić czteropunktowej przewagi na Bayerem Leverkusen, jednak zdaje sobie sprawę, że w rundzie rewanżowej Augsburg jest zupełnie innym zespołem niż ten z jesieni.
- Augsburg jest bardzo silny w rundzie wiosennej i zyskał u nas piłkarski szacunek. Na pewno nie jest to nasz wymarzony przeciwnik na ten weekend - powiedział trener żółto-czarnych.
- Markus Weinzierl jest dla mnie trenerem rundy. Wciąż nie wiem, jak udało się wygrać Hannoverowi w Augsburgu w ostatniej kolejce. Na pewno będą bardzo zmotywowani i będą chcieli zrehabilitować się w meczu z nami.
Klopp zapowiada, że w składzie pojawi się kilku nowych zawodników, ale dodaje, że nie należy spodziewać się kadrowej rewolucji.
- Ośmiu nowych zawodników nie jest najlepszym rozwiązaniem w rywalizacji z doświadczonym zespołem Augsburga. Nie odpuszczamy, wciąż mamy cele, nawet jeśli nie będziemy mistrzami.
W sobotnim meczu do pierwszego składu Borussii powinien wrócić Jakub Błaszczykowski. Na prawej stronie obrony możemy spodziewać się Kevina Großkreutza, a wolne otrzyma wreszcie Łukasz Piszczek. Czas na odpoczynek powinien dostać też Mario Götze, który w ciągu ostatnich 28 dni rozegrał osiem spotkań oraz Ilkay Gündogan i Robert Lewandowski.