Nuri Sahin przyznaje, że bardziej obawiał się Porto niż Malagi.
24-latek będący na 18-miesięcznym wypożyczeniu, zna hiszpańskie zespoły, ponieważ spędził sporo czasu w Realu Madryt. Pomocnik twierdzi, że większe obawy budziło portugalskie Porto.
- Obawialiśmy się Porto, ale jak się okazało zostali znokautowani przez Malage - mówi Sahin.
- Znam ich z czasów gdy byłem w Realu Madryt. Podczas mojego pobytu w Hiszpanii, grali przeciwko Realowi bardzo dobrze. Zdecydowanie nie powinniśmy ich lekceważyć - tłumaczy pomocnik.
Tylko między nami jest różnica taka że on oglądał Malage za spore pieniądze siedząc na ławce a ja oglądałem za darmo w ciepłym fotelu...