W spotkaniu kończącym 20. serię spotkań Bundesligi, Borussia Dortmund wygrała, po dramatycznym meczu, na BayArena z Bayerem Leverkusen 3:2. Tym samym zawodnicy BVB awansowali na pozycję wicelidera tabeli.
Gospodarze nie przegrali w tym sezonie ani jednego spotkania na własnym boisku i za wszelką cenę chcieli utrzymać dobrą passę. Mecz rozpoczęli od ataku, który mógł przynieść im bramkę, jednak Kießling fatalnie wykończył akcję.
Czego nie udało się Bayerowi zrobiła Borussia. Trzecia minuta, zagranie Ilkaya Gündogana do Roberta Lewandowskiego, Polak podaje do Marco Reusa a pomocnik BVB lobuje piłkę nad interweniującym Leno i jest 1:0 dla gości. W 8. minucie w pole karne wpada Lewandowski, który wypuszcza sobie piłkę obok bramkarza Leverkusen, a ten fauluje rywala i sędzia Aytekin dyktuje rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawia sobie Jakub Błaszczykowski i w 9. minucie podwyższa prowadzenie Borussii na 2:0.
Gospodarze próbowali odrobić straty, jednakże do końca regulaminowego czasu gry pierwszej połowy, sztuka ta im się nie udała i to piłkarze Kloppa schodzili prowadząc na BayArenie 2:0.
Druga część rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Początkowe sekundy po przerwie i znowu w natarciu Leverkusen, ale zastępujący Romana Weidenfellera Mitch Langerak, świetnie się spisywał w bramce. Napór Bayeru trwał, w 58. minucie zdołali oni strzelić kontaktowego gola. Niefrasobliwość obrony BVB wykorzystał Reinartz, który podanie Kießlinga zamienił na gola. Cztery minuty później ten sam zawodnik, który zdobył pierwszą bramkę, strzelił drugą w tym meczu. Tym razem asystę na swoim kocie zapisał Boenisch i Bayer wrócił do gry.
Nie trwała długo radość kibiców na BayArenie, bo sześćdziesiąt sekund później goście ponownie wyszli na prowadzenie. Odegranie Mario Götze do Lewandowskiego i Polak pokonał strzałem z obrębu pola karnego Leno.
Zwycięstwo swojej drużyny mógł przypieczętować Błaszczykowski, który w 70. minucie wykonywał ponownie rzut karny i także tym razem faulowany był Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski źle uderzył stały fragment gry i Leno wybronił jego strzał.
Gospodarze do końca próbowali wywalczyć choćby punkt i zachować pozycję wicelidera ale sztuka ta im się nie udała i to ich rywal po tym spotkaniu zajmuje drugą lokatę w tabeli Bundesligi.
Następnym rywalem ekipy z Westfalenstadion będzie drużyna HSV Hamburg a mecz zostanie rozegrany w sobotę o 15:30.
BAYER LEVERKUSEN - BORUSSIA DORTMUND 2:3 (0:2)
Bayer Leverkusen
Leno - Carvajal, Wollscheid, Toprak, Boenisch - L. Bender, Reinartz, Rolfes - Castro, Kießling, Schürrle
Borussia Dortmund
Langerak - Piszczek, Santana, Hummels, Schmelzer - S. Bender, Gündogan - Blaszczykowski, Götze, Reus - Lewandowski
Zmiany: 46. Sam za Rolfesa, 78. Hegeler za Castro, 87. Milik za Reinartza - 80. Großkreutz za Błaszczykowskiego, 90. Kehl za Götze, 90.+3 Schieber za Gündogana
Bramki: 0:1 Reus (3., Lewandowski), 0:2 Błaszczykowski (9., rzut karny, faul Leno na Lewandowskim), 1:2 Reinartz (58., Kießling), 2:2 Reinartz (62., Boenisch), 2:3 Lewandowski (63., Götze)
Rzuty rożne: 12:4 ( 7:3)
Sytuacje bramkowe: 13:6 (5:3)
Wydarzenie meczowe: (70., Leno obronił rzut karny wykonywany przez Błaszczykowskiego)
Sędzia meczu: Aytekin
Żółte kartki: Leno, Carvajal, Boenisch, Toprak, Reinartz - Langerak
Widzów: 30.210 (komplet)
Co do meczu to trudno mi powiedzieć kto zawalił przez ruskie transmisje Eurosportu :(. Do 57 minuty świetnie grał Mitch. Do 45 cały zespół. Druga połowa do pominięcia - żal i masakra w jednym.
Nigdy w życiu nie widziałem tak beznadziejnego Gotze. Do jego poziomu zniżył się też Piszczek, ale jemu takie mecze się zdarzają. Kuba musi ćwiczyć karne, ale mam nadzieje, że jego kolejka jednak już minęła. Bo 50 % skuteczności to zdecydowanie za mało ;/.
Zwycięstwo niezbyt zasłużone. Remis należał się Bayerowi za 2 połowę, ale podobno szczęście sprzyja lepszym.
Cóż.... 90 % meczów w których BVB broni wyniku kończy się remisami lub porażką, na szczęście dziś byliśmy świadkami (a raczej byliście) tych 10 %.
Rozumiem, że Bayer to czołowa i topowa drużyna, ale BVB nie przystoi już z takim składem tak żałośnie grać części meczów. Właśnie dlatego mamy taką dużą stratę do Bayernu.