Nuri Sahin grał zaledwie 6 minut w wygranym meczu z Werderem. Gracz przyznaje, że stresował się przed meczem w Bremie. Jednak kibice przyjęli go miło - Nuri! Nuri! - krzyczeli fani Borussii Dortmund.
- Miałem gęsią skórkę, to nie było oczywiste w jaki sposób zostanę przyjęty przez kibiców. Chciałbym za to podziękować. Nigdzie indziej na świecie nie ma takich fanów. To było niesamowite - powiedział poruszony Nuri Sahin.