W sparingach przed startem rundy wiosennej Bundesligi Borussia Dortmund pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. W turnieju Winter-Cup rozegranym w niedzielę w Düsseldorfie mistrzowie Niemiec pokonali 1:0 Fortunę Düsseldorf oraz w rzutach karnych 5:4 1.FSV Mainz 05 (po 45 minutach był remis 1:1). Po zakończeniu turnieju Roman Weidenfeller chętnie porozmawiał o zimowych przygotowaniach, celach BVB w tym sezonie i o powrocie do Borussii Nuriego Sahina.
Bundesliga.com: Jak pan ocenia postawę Borussii Dortmund w turnieju w Düsseldorfie?
Roman Weidenfeller: - To były nasze pierwsze mecze po powrocie z obozu przygotowawczego w Hiszpanii i wypadliśmy w nich całkiem przyzwoicie. Jednak musimy się jeszcze poprawić i do rozpoczęcia rundy rewanżowej popracować nad kilkoma detalami.
Nad jakimi na przykład?
- Musimy jeszcze bardziej zdecydowania realizować naszą taktykę i jeszcze skuteczniej wykańczać nasze akcje. Musimy popracować nad tym, żeby większość meczów w spokoju dograć do końca i utrzymać bezpieczny wynik.
Niedzielny turniej pokazał, że w ofensywie jesteście już naprawdę dobrze przygotowani. Było sporo akcji, ale skuteczność wymaga chyba poprawy.
- To właśnie miałem na myśli. Ale należy też pamiętać, że w dalszym ciągu jesteśmy w okresie przygotowawczym, więc nie można od nas oczekiwać jeszcze perfekcji. Mamy jeszcze kilka dni do rozpoczęcia rozgrywek i do tego czasu będziemy odpowiednio przygotowani.
Do waszego zespołu wrócił Nuri Sahin, co jest chyba największym wydarzeniem zimowego okienka transferowego. Jaka w związku z tym jest teraz atmosfera w drużynie?
- Już jesienią atmosfera była bardzo dobra, a teraz w okresie przygotowawczym też nie możemy na nią narzekać. Bardzo dużo pracujemy, bo cały czas chcemy się rozwijać. Mamy młodą drużynę, ale podchodzimy poważnie do naszych obowiązków i mamy jeden wspólny cel: jak najwięcej sukcesów.
A jak zespół przyjął Sahina?
- Bardzo pozytywnie. W zasadzie to Nuri nigdy nas nie opuścił. Cały czas byliśmy z nim w kontakcie. Bardzo się ucieszyliśmy, że do nas wrócił. Przy powitaniu sporo też żartowaliśmy.
Sebastian Kehl powiedział, że wiosną chce zdobyć jakiś tytuł. Co pan na to?
- Dopiero co dostaliśmy puchar za wygraniu turnieju w Düsseldorfie. Pewnie Sebastian miał właśnie na myśli Winter Cup. Ale myślę, że jeszcze będziemy razem świętować kilka triumfów.
W przerwie zimowej szefowie klubu nie próżnowali. Udało się między innymi przedłużyć umowy z kilkoma ważnymi zawodnikami. Teraz możecie koncentrować się już tylko na grze. Jak ważne jest to dla piłkarzy?
- Dla nas najważniejsze jest, że nadal uczestniczymy w trzech różnych rozgrywkach i w każdych mamy szansę odnieść sukces. To jest dla nas z pewnością już spore osiągnięcie.
Z jakim uczuciem przystąpi pan do rundy wiosennej?
- Z bardzo pozytywnym. W minionym tygodniu w Hiszpanii bardzo ciężko pracowaliśmy. A w najbliższym tygodniu chcemy odzyskać tak potrzebną nam świeżość.