Borussia Dortmund pod wodzą Jürgenem Kloppa odniosła kolejne zwycięstwo i jest już niepokonana w lidze od wielu miesięcy. Tym razem podopieczni Kloppa wygrali z Werderem Brema 2:1. Zwycięstwo te jednak nie przyszło Borussii łatwo. O szczegółach tego spotkania z Jürgenem Kloppem rozmawiał dziennikarz Ruhr Nachrichten.
Ruhr Nachrichten: Jak oceni Pan dzisiejszy mecz?
Jürgen Klopp: - Liczyłem się z takim przebiegiem meczu. Na początku byliśmy bardzo mocni, jednak Werder był bardzo dobrze zorganizowany. Zostawialiśmy też z trzy razy zbyt wiele miejsca Aaronowi Huntowi. Brema po przerwie nadal grała konsekwentnie i zasłużenie doprowadziła do wyrównania. Było naprawdę, naprawdę ciężko i na końcu też nieco dla nas szczęśliwie.
Marco Reus nie tylko zdobył bramkę na 1:0, ale też wykonał bardzo ważny wślizg i odebrał piłkę Huntowi na krótko przed przerwą. To jest to, czego od niego Pan oczekuje?
- Zrobił to wspaniale, jednak jeszcze bardziej by mi się podobało, gdyby nie musiał tego robić, a my bylibyśmy wtedy nieco lepiej zorganizowani.
Jak to jest, gdy może Pan w kluczowej fazie spotkania wprowadzić jeszcze do gry takiego gracza jak Mario Götze?
- Słyszałem już o gorszych problemach. Mogliśmy nim nieźle wzmocnić ofensywę, to jest super. Miał sił na jeszcze nieco więcej minut. Za tydzień jedziemy do Norymbergi, potem przerwa na mecze reprezentacyjne a po tym Mario znów będzie w formie.
Jak ciężko było grać przeciwko tej nowo uformowanej ekipie Werderu?
- Było bardzo ciężko. Zmienił się nie tylko ich system gry. Ci nowi piłkarze potrafią naprawdę dobrze grać. Werder jest na dobrej drodze.
Jak ważne było dla Was te 2:1?
- Z pewnością są ludzie, którzy myśleli, że po dwóch latach z dwoma mistrzostwami staliśmy się nieco miękcy i ustępliwi. Tak się jednak sprawy nie mają.