Dla Patricka Owomoyeli wyjazd na Liga Total Cup był czymś wyjątkowym. -To, że po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją znów mogłem stanąć na placu gry było wspaniałym uczuciem, powiedział obrońca po miniturnieju, w którym Borussia ostatecznie uległa w finale po rzutach karnych Werderowi Brema.
Już w poprzednim sezonie Patrick Owomoyela po podobnym rozbracie z piłką świętował swój powrót na boisko właśnie w meczu przeciwko Werderowi, również wtedy przyczyniając się swoim golem do zwycięstwa 2:0 na Weserstadion. Wczoraj obrońca zdobył bramkę w serii rzutów karnych: -To, że zdarzyło się to ponownie w meczu przeciwko Werderowi, było szczęśliwym zbiegiem okoliczności, tym bardziej, że stało się to w moich rodzinnych stronach w Hamburgu. Zarówno kibice BVB jak i HSV nagrodzili Owomoyele długimi brawami.
To, że wczorajsza gra Borussii nie wystarczyła do obrony tytułu Liga Total Cup jest zależne według Owomoyeli od trzech rzeczy: -Za łatwo daliśmy strzelić bremeńczykom dwa pierwsze gole, jak również nie zamknęliśmy drogi do własnej bramki pod koniec spotkania. Ostatecznie remis był sprawiedliwym wynikiem. Strzelanie karnych to loteria.
Dla Patricka najważniejszym obecnie jest to, aby możliwie jak najwięcej grać. Jednakże okres meczów przedsezonowych już minął, doświadczony obrońca chce w trzeciej lidze wejść w rytm meczowy. Być może stanie się to już we wtorek kiedy to druga drużyna rozegra na własnym boisku spotkanie przeciwko Burghausen.
-trzy bramki Werderu.