Pomocnik Borussii Dortmund, Kevin Großkreutz wyjawił swoją miłość do Borussii, ale jednocześnie przyznał, że gra dla Liverpoolu byłaby jego marzeniem.
24-latek w 2002 roku podpisał kontrakt z młodzieżową drużyną Dortmundu, ale później przeniósł się do Rot Weiss Ahlen, jednak w 2009 wrócił na Signal Iduna Park.
Pod wodzą trenera Jürgena Kloppa, Großkreutz zdobył dwa tytuły Bundesligi i zdobył Puchar Niemiec, a jak sam twierdzi, ma on wrażenie, iż Dortmund zostawił mu otwartą furtkę w kwestii odejścia na Anfield Road.
- Kocham Borussię, ale niczego nie można wykluczyć. To byłoby marzeniem, aby grać w pewnym momencie dla Liverpoolu. Anglia to marzenie każdego piłkarza - powiedział Großkreutz.
W listopadzie Großkreutz zdradził, że chciałby grać dla Arsenalu Londyn, ale najwidoczniej zmienił zdanie.
Ja uwielbiam tego gościa za jego miłość i przywiązanie do klubu. Wiadomo że nie jest to wielki technik i drybler ale gra zawsze na 150proc i za to należy go cenić. I w każdym sezonie kilka ważnych bramek strzeli, asystować też asystuje. Nie mówiąc już o jego zaangażowaniu w defensywe które jest godne podziwu.
A co do Anglii to do takiego np. Stoke City by pasował idealnie.
Ale jego miejscem jest BVB :)
Poza tym...Kevin, za cienki jesteś i na BVB i na Liverpool.