Reprezentacja Polski zainaugurowała długo wyczekiwane Mistrzostwa Europy 2012. W meczu otwarcia podopieczni Franciszka Smudy zremisowali z Grecją 1:1.
Piątkowe starcie nie mogło odbyć się bez udziału polskich Borussen. Łukasz Piszczek był wyróżniającym się graczem, Jakub Błaszczykowski starał się ciągnąć grę ofensywną a Robert Lewandowski strzelił jedyną bramkę dla Polaków.
Już od pierwszych minut można było zauważyć niesamowitą determinację naszych reprezentantów, którzy raz po raz bardzo groźnie atakowali bramkę rywala. W 17. minucie po pięknej wymianie piłki pomiędzy Polańskim a Piszczkiem, prawy obrońca Borussii świetnie dośrodkował w pole karne, a Lewandowski wykorzystał złe ustawienie bramkarza gości i pięknym strzałem głową otworzył wynik spotkania.
W 44. minucie po faulu na Murawskim boisko na skutek drugiej, żółtej kartki musiał opuścić Sokratis. Wówczas nic nie zapowiadało zmiany obrazu gry w drugiej części meczu.
51. minuta przyniosła wyrównanie. Po fatalnym nieporozumieniu pomiędzy Szczęsnym a Wasilewskim, piłkę do pustej bramki wpakował Salpingidis.
Czas mijał, a Polacy z minuty na minutę prezentowali się coraz gorzej. Pomimo gry w osłabieniu, to Grecy częściej atakowali bramkę Szczęsnego. W 68. minucie Salpingidis znalazł się w sytuacji sam na sam z polskim bramkarzem i doprowadził do rzutu karnego. Ponadto zawodnik Arsenalu musiał opuścić boisko po czerwonej kartce. Wprowadzony Przemysław Tytoń pokazał się z świetnej strony i obronił strzał z jedenastu metrów Karagounisa.
Po tych zdarzeniach obie drużyny nie potrafiły zdecydowanie zaatakować i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 1 do 1.
W drugim piątkowym meczu grupy A Rosja zmierzy się we Wrocławiu z Czechami.
Polska - Grecja 1:1 (1:0)
Bramki: Robert Lewandowski (17) - Dimitris Salpingidis (51).
Żółte kartki: Sokratis Papastathopoulos (dwie), Jose Holebas, Georgios Karagounis.
Czerwona kartka: Wojciech Szczęsny (69 - za faul) - Sokratis Papastathopoulos (44 - za dwie żółte kartki).
Sędziował: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
Asystenci: Roberto Alonso Fernandez, Juan Carlos Yuste Jimenez (obaj Hiszpania).
Widzów: 56 070 (komplet).
Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus (70. Przemysław Tytoń) - Robert Lewandowski.
Grecja: Konstantinos Chalkias - Vassilios Torossidis, Sokratis Papastathopoulos, Avraam Papadopoulos (37. Kyriakos Papadopoulos), Jose Holebas - Sotirios Ninis (46. Dimitris Salpingidis), Konstantinos Katsouranis, Ioannis Maniatis, Georgios Karagounis, Georgios Samaras - Theofanis Gekas (68. Kostas Fortounis).
MULTIMEDIA
1:0 Robert Lewandowski
http://hostuje.net/file.php?id=e0aac76a841ce303794db5bf1b7e89f0
1-1 Dimitris Salpigidis
http://hostuje.net/file.php?id=95a0d689360b55e9716865e0bdd00973
obroniony rzut karny przez Przemka Tytonia
http://hostuje.net/file.php?id=c85b28ebdfa72dc1623cdc078ce574ac
Szczęsny - 5, Piszczek - 2, Wasilewski - 4, Perquis - 4, Boenisch - 4, Murawski - 3, Polański - 3, Błaszczykowski - 3, Obraniak - 3, Rybus - 4, Lewandowski - 2, Tytoń - 1
Smuda - 6 (brak zmian), sędzia - 5
Moje oceny: Wojtek 5, Piszczu 2, Wasyl 4, Perquis 3,
Seba 4, Muraś 3, Eugen 4, Kuba 2,5, Ludo 3,5, Rybus 3,5, Lewy 2. Sędzia dramat, 5 w porywach do 6.
Bo gwizdał wszystko, nie dawał grać, a żółtymi rzucał na lewo i prawo... Psuł widowisko swoimi decyzjami.
Co do Szczęsnego - nie ma sensu wieszać na nim psów. Przy pierwszej bramce zawinił wspólnie z Wasilewskim, a przy drugiej właściwie uratował sytuację i gdyby nie ten faul i karny, to pewnie byłoby 1:2. Nie wiem czy byśmy to wówczas odrobili, przy tak kiepskiej grze w drugiej połowie.
Niedosyt jest spory, bo przegraliśmy wygrany mecz i teraz czekają nas dwa arcytrudne spotkania.
Co by nie mówić, można było to wygrać. Teraz trzeba skupić się na Rosji.
Jestes pewien ze w 32s w koszulce z nr 16 biegnie Piszczek?
Ten kto gra na remis to jakby godzil sie z porazka,
Osobiscie nie wierze w Ludo, Polanskiego czy Boenisha.
Ich problem polega na tym, ze bardzo trudno im zbudowac druzyne. Nasza druga linia jest bardzo slaba. Zbyt wolna, niedokladna. Dla mnie to wyjscie awaryjne.
Poza tym samolubne ganianie z pilka w duchocie to niepotrzebna strata sil. W II polowie nie mieli sily.
Plan Smudy:
Pol - Gre 1:1
Rus - Cze 4:1
Rus 4
Pol 1
Gre 1
Cze 0
Cze- Gre 0:0
Pol- Rus 1:2
Rus 6
Gre 2
Pol 1
Cze 1
Pol-Cze 1:1
Rus-Gre 3:1
Rus 9 9-3
Pol 2 2-4
Gre 2 2-4
Cze 2 2-5
Mala tabelka:
Pol 2 2-2
Cze 2 1-1
Gre 2 1-1
Hurra! Przechodzimy dalej z 2 pktami!
Wypali gdy Grecy zremisuja 0:0 z Czechami i przegraja z Rosja.
Jednak ten remis sprawia, że nie będzie meczu o pietruszkę dla Polski w ostatnim meczu. Nawet jak przegrają z Rosją, to wciąż 1 zwycięstwo da im awans. Ciekawy jestem jak zagrają Czesi z Grecją. Czy to faktycznie Czesi są tak słabi, czy to jednak Rosja tak silna.
Czesi nie są lepsi od Grecji, to praktycznie ten sam poziom piłkarski. Poza tym mecz meczowi nierówny. Wszystko się okaże.