Taka sytuacja miała ostatni raz miejsce w... 1994 roku. Wtedy to doszło do sensacyjnego transferu, gdy Borussię wzmocnił obrońca klasy światowej Julio Cesar, który przeniósł się do Dotmundu z Juventusu Turyn. Przez ten czas na Signal Iduna Park (a wcześniej na Westfalenstadion) grało dziewięciu Brazylijczyków. Wydaje się jednak, że ich era dobiega końca. Jeśli Felipe Santana i Antonio da Silva opuszczą klub, taka sytuacja będzie właśnie miała miejsce.
Marcio Amoroso, Ewerthon, Tinga i przede wszystkim legenda klubu Dede. Tych piłkarzy kibicom BVB przedstawiać nie trzeba. Bardzo dobrą reklamę Południowo Amerykańskim zawodnikom zrobił Julio Cesar i to właśnie na nich przez wiele lat Dortmund opierał swoją siłę. Ich wielki talent szedł niestety często łeb w łeb ze skandalami. Nie było łatwo zapanować nad ich temperamentem, ale mimo to Borussia nigdy nie rezygnowała z tych piłkarzy.
Po przyjściu do Dortmundu w krótkim czasie gwiazdą klubu miał zostać Felipe Santana. Niestety dla niego, praktycznie razem z nim swoją przygodę w Borussii rozpoczęły dwa małe problemy Santany, czyli Hummels i Subotić. Teraz wydaje się, że zawodnik nie mogący przez cztery lata wskoczyć do pierwszego składu po prostu odejdzie. Kłopotem Santany nie jest brak umiejętności, a wizja trenera Kloppa i hierarchia w drużynie. Już przed sezonem ustalono, że podstawowa para stoperów Dortmundu to Hummels i Subotić.
Jurgen to osoba, która szybko widzi i potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski ze swoich błędów, dlatego myślę, ze za rok rezerwowi będą czuli się bardziej potrzebni i będą grali więcej.
Nikt tu nie mówi, o żadnych pretensjach tylko o zaobserwowanych faktach.
Obecnie Brazylia to już nie jest taka potęga a w Europie jest wiele młodych i zdolnych piłkarzy o wielkim talencie i prowadzących swoje reprezentacje do sukcesów.
Z tego co pamietam to Evanilson chyba byl zawodnikiem AC Parma, w ktorej chyba nigdy nie byl :P
Evanilson byl niby sprzedany do Parmy ale zostal do nas z powrotem wypozyczony a pozniej wykupiony.