Cztery godziny po zwycięstwie z Gladbach pieczętującym zdobycie mistrzostwa, jako pierwszy we włoskiej restauracji Piazza Navona na wschodnim Dortmundzie, gdzie odbyła się specjalna kolacja na cześć obrony tytułu, pojawił się kapitan BVB Sebastian Kehl.
- Serdecznie wszystkich witamy - mówił w imieniu żony i swoim kapitan BVB. - Bylibyśmy wcześniej, ale musieliśmy jeszcze jechać do domu, gdzie trzeba było położyć spać syna. Nasz zespól jest fantastyczny. Było dużo trudniej niż w ubiegłym roku ale znów się udało. Mam nadzieję, że mój syn pewnego dnia zrozumie co to wszystko znaczy.
Sebastian Kehl uradował zgromadzonych przed restauracją kibiców, wychodząc w pewnej chwili z lokalu i przekazując im wielką beczkę piwa.
Ostatni w lokalu pojawił się Kevin Großkreutz, mniej-więcej 40 minut po północy. Jeszcze przed godziną pierwszą zniknął ponownie, a wraz z nim z imprezy ulotnił się Mohammad Zidan.
Być może udali się do centrum miasta, lub na stary rynek. Tam setki tysięcy fanów w przepełnionych pubach i pod gołym niebem świętowało mistrzostwo. Nie przeszkadzał nawet rzęsiście padający deszcz.
Fotorelacja z Piazza Navona dostępna TUTAJ