To naprawdę ostatnia część tego niezwykle udanego sezonu. Śmiało można już chyba mówić, że tytuł mistrza Niemiec zostanie u nas. Derby Prus mają być wisienką na torcie i ostatecznym potwierdzeniem panowania Borussii Dortmund w sezonie 2011/2012. Ligę Mistrzów już mamy, być może jeszcze przed pierwszym gwizdkiem będzie też mistrzostwo (zależne jest to od wyniku w meczu Werder-Bayern). Można grać na luzie i z polotem, tak jak BVB lubi to robić. Przypomnijmy, jesienią po golach Lewandowskiego i Hanke padł remis 1:1. Dotychczasowy bilans pomiędzy tymi zespołami jest wyjątkowo wyrównany. Jedni i drudzy po 26 razy wygrywali, a 27 krotnie padł remis.
Jürgen Klopp będzie dysponował wszystkim co najlepsze. Zdrowi są narzekający ostatnio na urazy Neven Subotić i Sven Bender. Gotowy do gry jest nawet Mario Götze, którego w tej rundzie na boisku jeszcze nie widzieliśmy. Nieco gorzej ma się sytuacja u rywali. Trener Favre na pewno nie skorzysta z usług Thorbena Marxa i Igora De Camargo.
Borussen mają za sobą fantastyczny tydzień. Po wygranej z Bayernem 1:0 (Lewandowski) i zwycięstwie w Revierderby z Schalke 2:1 (Piszczek, Kehl) na piłkarzy żółto-czarnych spadł ogrom pochwał i słów uznania. Mimo wszystko, mecz z Gladbach może być trudniejszy niż się wszystkim wydaje. ?Źrebaki? przystępują do meczu po derbowej wygranej z Köln i z pewnością zechcą wrócić na falę zwycięstw, bo ostatnio zdecydowanie obniżyli loty. Dużym znakiem zapytania jest również koncentracja naszej drużyny. Po tak wyczerpujących psychicznie potyczkach z Bayernem i Schalke ludzki umysł może zwyczajnie tego nie udźwignąć. Mimo to, faworytem spotkania jest oczywiście Dortmund, który wiosną prócz dwóch remisów z Augsburgiem i Stuttgartem wygrywa wszystko.
Gladbach to zespół, który poczynił największy postęp spośród wszystkich klubów z Bundesligi względem ub. roku. Pamiętamy przecież, jak trener Lucien Favre cudem wyciągnął drużynę z głębokiego dna, utrzymując ich ostatecznie po zwycięskich barażach z Bochum. Teraz nasza imienniczka zza miedzy walczy o trzecie miejsce, dające bezpośredni udział w Lidze Mistrzów. W ostatnich pięciu wyjazdowych meczach BMG dwa razy wygrywała (Lautern i Leverkusen), tyle samo przegrywała (Nürnberg, Hannover) i raz zremisowała, z Werderem w Bremie. Ich statystyki nie są wiec takie złe, a biorąc pod uwagę fakt iż na SIP Borussii M`gladbach gra się dobrze, to zwycięstwa pewni być nie możemy. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania będzie występ Marco Reusa, który jak wiemy za kilka tygodni zostanie graczem Borussii z Dortmundu.
W zespole Dortmundu aż trzech zawodników musi uważać na kartki, bo każdy żółty kartonik będzie się równał z absencją w kolejnym meczu. Dotyczy to lewego obrońcy Marcela Schmelzera, stopera Nevena Suboticia i napastnika Roberta Lewandowskiego. W Gladbach zagrożeni są Martin Stranzl i Juan Arango.
Borussia bije kolejne rekordy i z tygodnia na tydzień dokonuje coraz to bardziej niesamowitych rzeczy. My kibice jesteśmy dumni z tego co na boisku wyprawiają piłkarze i głęboko wierzymy, że w sobotnią noc będziemy mogli oficjalnie świętować udaną obronę tytułu mistrza Niemiec. Heja BVB!
Bundesliga, 32. kolejka
BORUSSIA DORTMUND ? BORUSSIA M`GLADBACH
Sobota, 21 kwietnia 2012, godz. 18:30 (Signal Iduna Park, Dortmund)
Borussia Dortmund: Weidenfeller ? Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer ? Gündogan, Kehl ? Błaszczykowski, Kagawa, Großkreutz ? Lewandowski
Rezerwowi: Langerak ? Santana, Löwe, Owomoyela, Bender, da Silva, Götze, Leitner, Perisić, Barrios
Nie wystąpią: Koch
Borussia M`gladbach: ter Stegn ? Stranzl, Brouwers, Dante, Daems ? Nordtveit, Jantschke ? Herrmann, Arango ? Reus, Hanke
Rezerwowi: Heimeroth ? Wendt, Zimmermann, Cigerci, Korb, Neustädter, Otsu, Ring, Youness, Leckie
Występ niepewny: Neustädter
Nie wystąpią: Marx, De Camargo
Zagrożeni kartkami: Schmelzer, Subotić, Lewandowski (Dortmund) ? Stranzl, Arango (Gladbach)
Sędzia główny: Florian Mayer (Burgdorf) ? Asystenci: Henschel (Braunschweig) i Bornhorst (Damme) ? Delegat techniczny: Weltz (Wiesbaden)