Bild: Gratulacje mistrzostwa! Który tytuł jest ważniejszy ten czy zdobyty przed rokiem?
Jürgen Klopp: - Chwila. Nie mam jeszcze uczucia, że coś wygraliśmy i możemy już świętować. Będziemy to robić dopiero kiedy rzeczywiście nim będziemy, ale nie da się ukryć, że w poprzednim tygodniu uczyniliśmy w tym kierunku bardzo duży krok.
W ciągu czterech dni dokonaliście dwóch wielkich rzeczy: pokonaliście najbardziej utytułowany zespół w historii Bundesligi Bayern, a następnie wygraliście spotkanie derbowe z Schalke. Jaki jest stan emocjonalny po takich meczach? Co się wtedy czuje?
- Ulgę. Nie należy zapominać także o spotkaniu z Wolfsburgiem, które również było dla nas bardzo ważne. To były trzy równie trudne mecze, w których zaprezentowaliśmy swój kompletny repertuar. To był jeden z najważniejszych tygodni w historii klubu.
Jak świętowaliście zwycięstwo w spotkaniu derbowym?
- To był normalny sobotni wieczór na kanapie. Najpierw obejrzałem Sportstudio, a następnie udałem się do domu i poszedłem do łóżka. Ten tydzień był dość stresujący i byłem zmęczony.
Jaki był najpiękniejszy moment tygodnia?
- Obroniony rzut karny Romana Weidenfellera wykonywany przez Robbena był najwspanialszym momentem. Przy bramce Lewandowskiego miałem początkowo wrażenie, że był on na spalonym, więc radość była nieco opóźniona.
Czy Dortmund jest lepszy niż Bayern?
- Nie odpowiem na to. Mam szacunek dla osiągnięć tego klubu. Niewątpliwie ciąży na nich wielkie obciążenie związane z grą w Champions League. Byliśmy ektremalnie skoncentrowani i silni psychicznie, dlatego wygraliśmy.
Christian Nerlinger mówi, że to Bayern jest numerem 1 w Niemczech, zgadzasz się?
- Zdecydowanie tak. Bayern od lat jest wizytówką Bundesligi. My musimy swoją klasę udowodnić na poziomie międzynarodowym. W tym sezonie na podstawie wyników w Lidze Mistrzów na pewno nasza reputacja nie wzrosła.
Dwa tytuły dla was i Champions League dla Bayernu, czy to idealne rozwiązanie?
- Jeśli w sobotę wygramy z Gladbach i wszystko w Bundeslidze będzie już rozwiązane zacznę myśleć o pucharze...
Ottmar Hitzfeld mówi, że Dortmund jest bardziej spragniony trofeów niż Bayern. Ma racje?
- Bayern także był chętny do zdobycia wszystkich trzech tytułów w tym sezonie, ale my pokazaliśmy super formę. Nasza seria 25. spotkań bez porażki jest niesamowita.
Borussia gra bardzo namiętnie. Jak się można tego nauczyć?
- Nie wiem. Życzę wszystkim ludziom w każdej branży tak wiele pasji. To jest u nas zainstalowane. Gdyby nie ta pasja nie osiągalibyśmy takich rezultatów.