Borussia Dortmund nie zwalnia tempa. Żaden z ostatnich dwudziestu rywali, nie potrafił pokonać mistrzów Niemiec i lidera tabeli. W ośmiu z dziewięciu meczów tej rundy BVB zdobywało komplet punktów. Imponujące serie notują czarno-żółci. Kolejną drużyną, która będzie chciała przerwać tę passę jest 1. FC Köln. W niedzielne popołudnie Borussia Dortmund gościć będzie na Rhein-Energie-Stadion.
Powoli wchodzimy w decydującą fazę w niemieckich rozgrywkach. Do zakończenia sezonu pozostanie już tylko siedem kolejek. Borussia Dortmund otwiera ligową tabelę z pięcioma punktami przewagi nad wiceliderem, zespołem Bayernu Monachium. Lider, który broni tytułu z przed roku za wszelką cenę będzie chciał utrzymać tę zaliczkę, aby mieć pewien komfort w bezpośrednim starciu tych ekip, który 11 kwietnia odbędzie się na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Warunkiem ku temu jest niedzielne zwycięstwo w Kolonii. Borussia jest faworytem tego meczu, chociaż jej styl i jakość w ostatnich meczach na kolana nie rzuca i rodzi obawy przed tym spotkaniem. Niemniej jednak Köln w tym sezonie gra bardzo przeciętnie. Znajduję się w dolnej strefie tabeli i cały czas musi walczyć o utrzymanie. Jeśli dodamy do tego, że ostatnie siedem spotkań pomiędzy Koziołkami i BVB to zwycięstwa tych drugich, to możemy śmiało stwierdzić, że każdy inny wynik niż zwycięstwo Kloppa i spółki uznać będzie trzeba za sporą niespodziankę.
Dortmundczycy przyjeżdżają do Kolonii rozpromienieni awansem do finału Pucharu Niemiec. Po celnym strzale Ilkaya Gündogana w ostatniej minucie dogrywki wygrali z liderem 2. Bundesligi, zespołem Greuther Fürth. Na rozważania o finale i przeciwniku przyjdzie jeszcze pora. Teraz czas na koncentrowanie się w lidze. Borussia Dortmund ma ogromną szansę na podwójną koronę w tym sezonie. Aby to osiągnąć nie może pozwolić sobie na stratę punktów z dużo niżej notowanym rywalem.
W 26. kolejce Bundesligi, Borussia Dortmund podejmowała na swoim stadionie Werder Brema. Po golu Shinjiego Kagawy pokonała skromnie rywala 1-0. FC Köln grało natomiast wyjazdowe spotkanie z Hannoverem 96. Piłkarze z Kolonii, grając bez swojego absolutnego lidera Lucasa Podolskiego, przegrali wysoko 4-1 i wrócili do domu na tarczy.
Kontrasty. To słowo rzuca się na usta jeśli popatrzymy na obie ekipy w tym sezonie. Borussia Dortmund jest drużyną, która oddaje najwięcej strzałów na bramkę przeciwnika, Kolonia zaś najmniej. BVB jest także najczyściej grającą ekipą w Bundeslidze. FC Köln natomiast zamyka tabelę Fair Play, z największą ilością żółtych oraz czerwonych kartek. W poprzedniej rundzie, w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami padł wynik 5-0. Było to najwyższe zwycięstwo Borussii, a zarazem najwyższa porażka Koziołków w tym sezonie. Bramki w tamtym spotkaniu strzelali Shinji Kagawa, Marcel Schmelzer, Sebastian Kehl oraz dwie Robert Lewandowski.
I jeszcze trochę o samym FC Köln. Jest to klub, który powstał 13 lutego 1948 roku z połączenia klubów BC 01 i Sülz 07. Drużyna jest pierwszym, historycznym zwycięzcą rozgrywek ligowych Bundesligi RFN w 1964, ćwierćfinalistą Klubowego Pucharu Europy w 1965 roku, z którego została wyeliminowana przez przegrany rzut monetą po remisowym dwumeczu z Liverpoolem. Kolonia poza trzykrotnym mistrzostwem Niemiec, aż siedmiokrotnie była wicemistrzem. Klub czterokrotnie zdobył Puchar Niemiec, a w 1986 roku dostał się do finału Pucharu UEFA.
Sytuacja kadrowa w Borussii Dortmund nie zmieniła się od ostatniego meczu. Nadal niezdolni do gry są Julian Koch i Mario Götze. Cała reszta będzie do dyspozycji trenera Jürgena Kloppa w niedzielne popołudnie. Aby piłkarze złapali świeżość na ten mecz, po 120 minutowym pucharowym półfinale we wtorek, trener Klopp w tygodniu ułożył specjalny cykl treningowy.
Trener Kolonii, Stale Solbakken nie będzie mógł skorzystać z usług Jajalo, Chiciego, Buchtmanna oraz Utha. Jeszcze tydzień temu wydawało się, że w meczu nie zagra Lucas Podolski. Reprezentant Niemiec był zawieszony na 3 mecze po czerwonej kartce, którą ujrzał w spotkaniu z Herthą Berlin. Władze Koziołków złożyły jednak wniosek o zmniejszenia kary Podolskiemu do jednego spotkania, uzasadniając, że czyn jaki popełnił napastnik był zbyt surowo rozpatrzony i federacja przystała na prośby klubu. Dzięki temu Podolski zagra w meczu z BVB.
Jesteśmy już tak blisko! Tytuł jest na wyciągnięcie ręki. Ale Borussia Dortmund musi być cały czas skoncentrowana, aby punktować w kolejnych meczach, tym bardziej, że w formie wydaje się być wicelider z Monachium. W niedzielę szansa na podtrzymanie passy meczów bez porażki, najlepiej zwycięstwem, czego sobie i Wam kibicom serdecznie życzę. Heja BVB.
Bundesliga, 27. Kolejka
1. FC KÖLN - BORUSSIA DORTMUND
Niedziela, 25. Marca 2012, 17.30 (Rhein-Energie-Stadion)
![]() |
1. FC Köln: Rensing - Brecko, Sereno, Geromel, Eichner - Clemens, Lanig (Pezzoni), Riether, Peszko - Podolski, Novakovic
Rezerwowi: Varvodic - Andrézinho, Jemal, McKenna, Weiser, Petit, Roshi, Ishak, Chong Tese
Nie wystapią: Jajalo, Buchtmann, Chihi, Uth
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Subotic, Hummels, Schmelzer - Bender (Gündogan), Kehl - Kuba, Kagawa, Großkreutz - Lewandowski
Rezerwowi: Langerak - Löwe, Owomoyela, Santana, Leitner, Gündogan, da Silva, Perisic, Barrios
Nie wystąpią: Götze, Koch
Sędzia główny: Felix Zwayer (Berlin). Asystenci: Patrick Ittrich, Marcel Pelgrim. Delegat techniczny: Marcel Bartsch.