Pomocnik Borussii Dortmund Shinji Kagawa w ostatnich meczach prezentował wyborną formę. Jednak w meczu z Augsburgiem został niemal całkowicie wyłączony z gry. Japończyk nie oddał w tym spotkaniu żadnego strzału, a i jego podania też były dalekie od ideału. Taktyka trenera Luhukaya, polegająca na zneutralizowaniu poczynań Kagawy przyniosła dla Augsburga pozytywny skutek. Reprezentant Japonii przyznał po meczu dziennikarzom, że jest rozczarowany wynikiem.
- Nie byłem w stanie strzelić, czy stworzyć jakąś szansę kolegom. Jeśli chodzi o ofensywę, to jestem bardzo rozczarowany tym meczem- przyznał po meczu Kagawa.
Wpływ na niemoc strzelecką Kagawy i jego brak kreatywności w konstruowaniu akcji miał Hajime Hosogai. Rodak Kagawy pieczołowicie go krył i utrudnił mu grę do maksimum.
- Normalnie stworzyłbym jakąś okazję. Był dobry moment i taka nasza akcja jak Hajime mnie krył. Ale nie byliśmy w stanie stworzyć sobie więcej takich sytuacji.
Shinji Kagawa stwierdził, że on i jego koledzy muszą być lepiej przygotowani do następnego meczu wyjazdowego. W meczach domowych gra się dużo łatwiej.
- W meczach wyjazdowych musimy być skoncentrowani i ciężko pracować od początku spotkania, żeby wyglądać dobrze jako zespół. W meczach na swoim boisku jest oczywiście dobra atmosfera, na wyjazdach jest trudniej. Musimy się dobrze na te mecze przygotować - zakończył Japończyk.