W ostatnich dniach na światło dzienne wyszła od Uliego Hoeneßa informacja, że w 2004 roku Bayern Monachium wpompował w Borussię Dortmund 2 mln euro. Wtedy Dortmund był niemal bankrutem, jak jest dzisiaj?
Dziś w Zagłębiu Ruhry rośnie czarno-żółty olbrzym, który będzie zagrożeniem także dla Bayernu.
Po spektakularnym transferze Marco Reusa za 17,5 mln euro działacze aktualnego mistrza Niemiec dokonali kolejnego sukcesu - przedłużyli kontrakt z głównym sponsorem jakim jest Evonik do 2016 roku w ramach którego od tej pory klub będzie inkasował rocznie 10,5 mln euro, a nie jak wcześniej 7,5 mln euro, co daje równe 3 mln euro więcej wpływów.
Do tego dochodzą premie za mistrzostwo i udział w Champions League co sprawia, że klub może zainkasować w tym sezonie nawet 64 mln euro.
Czy Dortmund stanie się pod wodzą Hansa-Joachima Watzke krainą obfitości?
Watzke na takie pytania odpowiada z szerokim uśmiechem:
- Mamy opracowany plan rozwoju na przyszłość, ale do Bayernu pod względem finansowym nadal brakuje nam bardzo wiele. Nadal dzieli nas jakieś 100 mln, ale u nas jest w tej chwili całkiem dobrze... .
Wszystko wskazuje na to, że Reus nie będzie ostatnim zamachem transferowym Borussii i bardzo realne, że w najbliższym czasie do Dortmundu zawędrują także kolejne gwiazdy... .
Watztke odpowiedział także na słowa Uliego Hoeneßa:
- To było 8 lat temu, dlatego trochę to dziwne, że Uli Hoeneß upublicznia to teraz, ale tak, to prawda.