Mats Hummels: - Zdominowaliśmy pierwszą część spotkania od samego początku do samego końca i powinniśmy prowadzić wyżej, jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę stworzone sytuacje strzeleckie. Tuż przed i tuż po bramce kontaktowej w naszej grze było widać zbyt dużo luzu i nie brnęliśmy już tak konsekwentnie do przodu. Teoretycznie mogło to się na nas zemścić, ale na szczęście znów przejęliśmy inicjatywę i przez ostatnie 20 minut byliśmy znów zdecydowanie lepszą drużyną. Bardzo chcieliśmy pokonać Hoffenheim na własnym stadionie.
Jakub Błaszczykowski: - Dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobry futbol, szczególnie w pierwszej połowie pokazaliśmy swoją siłę i naszą grę, podobną do tej w Hamburgu. Znakomita postawa w wielu sytuacjach zadecydowała o tym, że udało nam się dziś zdobyć trzy gole.
Łukasz Piszczek: - Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Dominowaliśmy od pierwszych minut i nie bez powodu schodziliśmy do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Po przerwie trochę odpuściliśmy. Cieszymy się z dwóch bramek, jakie zdobył Shinji, ponieważ Tom Starke był naprawdę dobry. Ciężko znaleźć mi słowa do określenia tego, jak Shinji i Kevin byli dla nas ważni.
Sven Bender: - Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę. Patrząc na przebieg meczu, możemy powiedzieć, że zagraliśmy naprawdę dobrze, a fakt ten cieszy tym bardziej, że doprowadziło nas to do zwycięstwa. Mieliśmy dużo szans, a Tom Starke bronił naprawdę bardzo dobrze, ale wykorzystaliśmy część z nich. Prowadzenie 2:0 do przerwy było bardzo ważne. Shinji i Kevin zagrali świetny mecz.
Shinji Kagawa: - Cieszę się, że udało mi się strzelić dwie bramki, ponieważ mocno przygotowywałem się do tego spotkania. Nasza trzecia bramka była fantastyczna, a podanie od Kevina po prostu super. Nie oglądaliśmy się dzisiaj na to, co zrobi przeciwnik, lecz skupiliśmy się tylko na sobie. Staraliśmy się pokazać wszystkie nasze atuty i udało nam się to na tyle dobrze, że szybko zdobyliśmy bramkę i dobrze rozpoczęliśmy mecz.
Kevin Großkreutz: - Zagraliśmy naprawdę dobrą piłkę i zasłużenie wygraliśmy. Shinji i ja rozumiemy się prywatnie bardzo dobrze i było to widać też na boisku. Gra z nim to naprawdę duża frajda. Przysięgliśmy sobie w szatni, że musimy wygrać z Hoffenheim. Wierzyliśmy, że nam to się uda, nawet kiedy Starke obronił wiele strzałów.