Pomocnik Borussii Dortmund Jakub Błaszczykowski w ostatnich tygodniach łączony był z innymi klubami. W prasie pisano, że robi się za ciasno dla niego w Dortmundzie, tym bardziej, że klub podpisał kontrakt ze wschodzącą gwiazdą niemieckiej piłki Marco Reusem. W klubie już teraz panuje ostra rywalizacja w linii pomocy, a pewniakiem na prawym skrzydle w taktyce Kloppa jest Mario Götze. Jednak Kuba czuje się dobrze w Dortmundzie i nie zamierza odchodzić.
- Na dziś nie planuję pożegnania z Borussią. Teraz wielu bardzo dobrych piłkarzy chce trafić do tego klubu i to już zimą. Znowu będziemy się bić o mistrzostwo, o Puchar Niemiec również. W Dortmundzie klimat dla piłki jest kapitalny- powiedział Kuba dla Przeglądu Sportowego.
W Niemczech spekulowano, że Kuba zasiądzie do rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu dopiero po Euro. Ewentualna dobra gra jego i reprezentacji Polski mogłaby pomóc mu wynegocjować lepsze warunki lub znaleźć nowego pracodawcę. Błaszczykowski dementuje te plotki.
- Nieprawda. Ten temat w ogóle nie był poruszany. Równie dobrze rozmowy mogę rozpocząć w marcu lub kwietniu...Zainteresowanie innymi klubami jest i to spore. Nie ma co jednak tego roztrząsać. Jestem w Borussii, a forma dopisuje. A co najistotniejsze, mam ważny kontrakt.
Co więcej, skrzydłowy Borussii dobrze prezentował się w końcówce rundy jesiennej Bundesligi, a okres przygotowawczy został dobrze przepracowany. Kuba na pewno powalczy o miejsce w podstawowej jedenastce także i teraz.
- Na dyspozycję nie mogę narzekać. Coś musi być na rzeczy, skoro co rusz udzielam wywiadów niemieckim dziennikarzom. W ostatnim czasie rozmawialiśmy częściej niż przez dwa poprzednie lata.