Dwa tygodnie przerwy od gry w Bundeslidze zapewne wyostrzyły już apetyty kibiców Bundesligi. Piłkarze natomiast wcale nie mieli odpoczynku, bowiem rozgrywali mecze w swoich reprezentacjach narodowych. To już jednak historia, dziś wszystkie oczy zwrócone są znów na ligę, a nasze konkretnie na Dortmund, gdzie w sobotę o 15:30 w ramach 5 kolejki Bundesligi Borussia Dortmund podejmie przed własną publicznością stołeczny klub, Herthę Berlin.
Ekipa ze stolicy Niemiec po rocznej przerwie spowodowanej spadkiem do drugiej ligi znów wraca do najbardziej elitarnych rozgrywek w Niemczech. Zapewne Hertha w bieżącym sezonie za cel stawia sobie utrzymanie w Bundeslidze, póki co spisuje się całkiem przyzwoicie i obecnie zajmuje miejsce 12, a do Borussii Dortmund traci zaledwie dwa oczka. Już na samym początku można stwierdzić, iż podopieczni charyzmatycznego Markusa Babbela lepiej spisują się przed własną publicznością, na co dowodem jest jednobramkowe zwycięstwo w ostatniej kolejce przeciwko Vfb Stuttgart. Stara Dama bo tak potocznie nazywany jest klub z Berlina, wydaje się być dosyć niewygodnym przeciwnikiem, lecz zarówno statystyki, jak i obecna forma, ewidentnie jako faworyta wskazują BVB.
Jürgen Klopp na konferencji prasowej odważnie akcentował, iż oczekuje dobrej gry i dużego zaangażowania u swoich piłkarzy. Bez wątpienia gra mistrza Niemiec, wyłączając mecz inauguracyjny przeciwko HSV, może pozostawiać wiele do życzenia. Żółto-czarni tak chwaleni w ostatnim sezonie za piękną i atrakcyjną grę, nazywani przez dziennikarzy byli nawet małą Barceloną. Dziś jeszcze czegoś brakuje, mimo tego Borussen zachwycali nas już nieraz świetnymi akcjami (mecz z Nürnberg), lecz póki co to tylko przebłyski. Nie zapominajmy jednak, że nie minęła nawet 1/4 sezonu i przed drużyną jeszcze bardzo dużo meczy zarówno w Bundeslidze jak i Champions League.
Dortmund w sobotę będzie musiał poradzić sobie bez swojej młodej gwiazdy, Mario Götze. Reprezentant Niemiec nie może wystąpić w tym, jak i w następnym meczu Bundesligi z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę, którą otrzymał w Leverkusen, notabene czy była to słuszna kara, ciężko stwierdzić. Na miejsce Supermario najprawdopodobniej, jak spekulują dziennikarze wskoczy Kuba Błaszczykowski znajdujący się ostatnio w dobrej dyspozycji. Warto wspomnieć, iż po drobnej kontuzji do składu wraca również Sven Bender, więc mimo absencji Götze, Klopp ma dosyć spory wachlarz możliwości.
Reasumując, Dortmund jest niepodważalnym faworytem spotkania, mimo wszystko mistrz Niemiec musi podejść do meczu z szacunkiem do rywala, a piłkarze muszą być niezwykle skoncentrowani. Jeśli warunki te zostaną spełnione, a gra będzie przypominała tę z meczu przeciwko HSV, BVB nie powinna mieć problemów z wygraniem tego spotkania. Odliczamy więc godziny i pełni wiary, żądni trzech punktów oczekujemy pierwszego gwizdka arbitra na Signal Iduna PARK.
Piłkarska-Bundesliga, 5. Kolejka
BORUSSIA DORTMUND - HERTHA BSC
Sobota, 10. Września 2011, godz. 15.30 (Signal Iduna Park)
![]() |
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Subotic, Hummels, Schmelzer - Bender, Gündogan - Kuba, Kagawa, Großkreutz - Lewandowski
Rezerwowi: Langerak - Santana, Owomoyela, Löwe, Leitner, da Silva, Perisic, Zidan
Nie zagrają: Götze, Kehl, Barrios, Koch, Bakalorz
Hertha BSC: Kraft - Lell, Hubnik, Mijatovic, Kobiashvili - Ottl, Niemeyer - Ebert, Raffael, Torun - Ramos
Rezerwowi: Aerts - Lustenberger, Janker, Lasogga, Rukavytsya, Ben-Hatira, Franz
Nie zagrają: Neumann
Sędzia: Marco Fritz, Asystenci: Volker Wezel, Wolfgang Walz. Sędzia techniczny: Thorsten Schriever
Widownia: 80.720 tys.
![]() |