W sobotę w hicie kolejki ujrzymy starcie mistrza Niemiec Borussii Dortmund z wicemistrzem Bayerem Leverkusen. Oficjalny serwis Bundesligi przeprowadził wywiad z 39-letnim dziś Christianem Wörnsem, który grał w przeszłości w obu klubach. Z Borussią wywalczył mistrzostwo Niemiec i był jej późniejszym kapitanem, zaś z zespołem Aptekarzy zdobył puchar Niemiec.
Bundesliga.de: Panie Wörns. Już w sobotę mecz na szczycie między Borussią Dortmund i Bayerem Leverkusen. Jakiego meczu Pan oczekuje?
Christian Wörns: To będzie bardzo interesujące spotkanie. Obie drużyny mają na koncie po 6 punktów i obie chcą nadal trzymać się w czubie tabeli i walczyć o mistrzostwo. Zarówno jedni jak i drudzy chcą wygrać i doświadczenie mówi mi, że takie mecze często kończą się remisami. Ja typuję 2:2.
Obie drużyny są typowane jako drużyny, które walczyć będą o mistrzostwo, jednak musiały już na tak wczesnym etapie przełknąć gorycz porażki. Jak ocenia Pan start Bayeru i Borussii?
Bayer miał spory problem, ponieważ już na początku odpadli z pucharu Niemiec, potem też przegrali w lidze. Jednak w międzyczasie też udało im się dwa razy wygrać. Borussia wystartowała lepiej i zagrała bardzo dobry mecz przeciwko HSV. W ostatniej kolejce mieli sporo problemów z agresywnym stylem gry zespołu z Norymbergi, jednak po zmianie stron znaleźli na nich sposób i udało im się wygrać.
Czy obie drużyny są dla Pana aspirantami do tytułu?
Tak, spodziewam się po obu ekipach, że będą walczyć o mistrzostwo. Są silne kondycyjnie, mają w swoich kadrach wiele indywidualności i potrafią narzucać wysokie tempo. Zarówno Bayer jak i Borussia są też dobrze zorganizowani taktycznie. W meczu decydować będą drobiazgi.
W obu drużynach jest też wiele szumu o pojedynczych piłkarzy. Po meczu z Brazylią rozgłos jakiego nabrało nazwisko Mario Götze osiągnął maksimum. Jak sobie z tym poradzi?
Wierzę, że będzie stąpać twardo po ziemi i szybko nauczy się obchodzić z nową sytuacją. Robi on właśnie na mnie wrażenie takiego człowieka twardo stąpającego po ziemi. Na pewno kiedyś przyjdą i te słabsze okresy, jednak to dotyczy każdego piłkarza.
W Leverkusen dyskutuje się zaś czy kapitan drużyny Simon Rolfes i jej gwiazda Michael Ballack mogą grać razem jednocześnie. Jakie jest Pańskie zdanie?
Jestem pewien, że obaj piłkarze wystąpią w wielu meczach, szczególnie gdy zacznie się Liga Mistrzów. Razem też pewnie kiedyś zagrają. Konkurencja wyjdzie drużynie na dobre.
Czego oczekuje Pan po tym sezonie? Czy Bayern jest największym faworytem?
Właściwie liczę na bardziej interesujący sezon, niż ostatni i sądzę, że to właśnie Bayern będzie na jego końcu triumfować. Bawarczycy ustabilizowali się a swą kadrę jeszcze wzmocnili takimi piłkarzami jak Jerome Boateng, Manuel Neuer czy Rafinha. Ostatnie wyniki potwierdzają, że drużyna nabrała pewności siebie.
Na tę chwilę liderem jest jednak Borussia Mönchengladbach. Jak bardzo to Pana zaskoczyło?
Borussia zanotowała bardzo dobry start po nieco - trzeba przyznać - szczęśliwym zwycięstwie nad Bayernem Monachium. Na pewno rzuciło mi się w oczy, że drużyna bardzo dobrze się broni. Zobaczyć to można po niewielkiej liczbie straconych goli. Zauważam w tym dobrą robotę trenera Luciena Favre, który bardzo dobrze nastawił drużynę w obronie. To samo zrobił też wcześniej w Berlinie. Po Borussii można się w każdym razie trochę spodziewać.