Początki Ilkaya Gündogana w zespole Borussii Dortmund były bardzo przeciętne. Coraz głośniejsza stawała się krytyka na temat kondycji fizycznej zawodnika. Tymczasem były piłkarz Nürnberg był jednym z wyróżniających się gracz BVB w meczu z Hamburgerem SV.
Ruhr Nachrichten: Panie Gündogan, zdobyliście LIGA total! Cup. W finałowym meczu z Hamburgiem miałeś kilka szans na zdobycie gola. To Twój najlepszy występ w barwach BVB?
Ilkay Gündogan: Nie, nie zgodzę się z tym. To nie był wielki mecz w moim wykonaniu. Do teraz żałuje dwóch sytuacji na zdobycie gola, które były naprawdę dobre. W jednej z nich uderzyłem piłkę zbyt łagodnie, nie zareagowałem wystarczająco szybko, aby wykonać wszystko prawidłowo. Ta sytuacja mocno mnie zirytowała i zezłościła trenera. Zabrakło mi doświadczenia i sprytu.
Wszystkie cztery drużyny podczas dwóch dni w Moguncji grały nieco chaotycznie. Bierzecie na poważnie zdobycie tego tytułu?
Jeżeli bierzemy w czymś udział, to zawsze chcemy osiągnąć maksimum. Cieszę się, że udało nam się zdobyć trofeum LIGA total! Cup, chociaż jest to tylko część przygotowań do sezonu. To ważne, że przed sobotnim meczem w Superpucharze z Schalke daliśmy z siebie wszystko i jesteśmy dobrze przygotowani do derbowego pojedynku.
Superpuchar to pierwsze prawdziwe trofeum w tym sezonie, ale bez większej wartości?
Nie. Jest to bardzo ważny mecz dla naszych fanów, a co za tym idzie również dla nas. Superpuchar to oficjalne rozgrywki, dlatego też nie zamierzamy, aby puchar pozostał w Gelsenkirchen.
Dla Ciebie będą to pierwsze derby. Z jakimi nadziejami podróżujesz do Gelsenkirchen?
Przede wszystkim oczekuje, że będzie to naprawdę dobry mecz. Takich pojedynków jak te Borussii z Schalke w futbolowym świecie istnieje tylko kilka. Mam zamiar korzystać z każdej minuty spędzonej na boisku i wierzę, że weźmiemy ze sobą puchar do Dortmundu.
Pierwsze tygodnie w Dortmundzie nie były dla Ciebie łatwe. Trener Jürgen Klopp poinformował, że masz kilka kilogramów nadwagi. Ciężkie treningi opłaciły się?
Już od pierwszych dni ciężko pracowałem, aby zrzucić zbędne kilogramy. W przeciwnym razie w ogóle nie istniałbym w zespole, nie mówiąc już o współpracy na tym poziomie. Nie jest jednak tak, że zrobiłem tylko to, co było konieczne. Wręcz przeciwnie!