Od zeszłego tygodnia Borussia intensywnie przygotowuje się do nowego sezonu. Dziennik Bild przeprowadził wywiad z trenerem mistrzów Niemiec, Jürgenem Kloppem.
Bild: Panie Klopp, jakie to uczucie być trenerem mistrzowskiej drużyny?
Jürgen Klopp: Nie zauważyłem w sobie żadnych zmian. Tytuł jest jak zwycięstwo etapu w Tour de France. To rzeczywiście niesamowite, kiedy świętuje się przez trzy dni, ale pozostaje jeszcze 800 kilometrów. Wtedy rusza się ponownie od zera.
Celem jest miejsce w europejskich pucharach. To trochę nisko postawiona poprzeczka?
Absolutnie nie. Jeżeli masz zbyt wysokie cele, nigdy nie będziesz szczęśliwy. Zwykle ciężko jest poradzić sobie z Bayernem. Jeżeli udałoby nam się obronić tytuł, Wielkanoc i Boże Narodzenie musiałoby wypadać jednego dnia.
Jak duży potencjał jest jeszcze w tym zespole?
Nie wiem, czy uda nam się zdobyć ponownie 75 punktów, ale chcemy wygrać jak najwięcej gier. Jeżeli zapytałbym każdego z graczy: Ile powietrza pozostało w Tobie po zdobyciu mistrzostwa?, musiałbym przyjąć za normę od 30 do 40 procent.
A w Panu?
(uśmiechając się) Obawiam się, że mam go najwięcej.
Jak trudno jest bez Nuriego Sahina?
Nawet Nuri nie gwarantowałby, że gralibyśmy taką piłkę jak w poprzednim sezonie. Po jego odejściu nasza gra może stać się bardziej zróżnicowana.
Z nowymi zawodnikami: Perisiciem, Gündoganem, Leitnerem i Löwe jesteście gotowi do nowego sezonu. Dlaczego nie pozyskaliście żadnej gwiazdy?
Nie potrzebujemy nikogo, kto zna drogę do szatni Milanu. To nie w naszym stylu. Kiedy kupujesz zawodnika z głośnym nazwiskiem, wszyscy są zadowoleni. Jednak jeśli później sezon idzie nie po twojej myśli, to właśnie te nazwiska mogą ci przysporzyć problemów.
Z Klose jednak Pan rozmawiał...
Miro był do wzięcia za darmo, takiej okazji nie chcieliśmy przepuścić. Jednak nie stać nas na utrzymanie takiego zawodnika.
Czy uważa Pan, że pozyskanie przez Bayern Manuela Neuera było właściwą decyzją?
Manuel jest oczywiście światowej klasy bramkarzem, ale osobiście uważam, że Roman Weidenfeller, prezentował równiejszą formę przez cały sezon.
Jak bardzo denerwujące jest to, że zawodnicy grający w reprezentacjach swoich krajów, jeszcze przez trzy tygodnie po zakończeniu sezonu, brali udział w kwalifikacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Europy?
Naprawdę bardzo mnie to denerwuje, bo jest to nie do pojęcia! W przerwie letniej nie powinno być żadnych meczów reprezentacji. Koniec i kropka! W przeciwnym wypadku zajedziemy piłkarzy, oni też czasem potrzebują odpoczynku.
Żeńska reprezentacja Niemiec zagra w ćwierćfinale przeciwko Japonii. Pana także ogarnęła gorączka Mistrzostw Świata?
Tak bym tego nie nazwał, ale nie ulega wątpliwości, że nasze dziewczyny grają świetnie.
Myśli Pan, że Silvia Neid poradziłaby sobie trenując męską drużynę?
Ona jest wspaniała. Jednak na takie coś jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie. Nie ma jeszcze niezbędnej akceptacji dla tego typu rozwiązań.