W sobotę o 15:30 Borussia Dortmund uda się do Hoffenheim, aby na Rhein-Neckar-Arena rozegrać spotkanie w ramach 26. kolejki Bundesligi. Faworytem tego mecz jest bez wątpienia drużyna Kloppa, która nie przegrała jeszcze w tym sezonie. Goście od czterech tygodni nie potrafią zwyciężyć żadnego z rywali, z którymi los ich skojarzył. W poprzedniej rundzie jednak to sobotni gospodarze byli bliżej zdobycia trzech punktów i tylko dzięki precyzyjnemu uderzeniu da Silvy z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry, BVB udało się uratować jedno oczko. Warto zaznaczyć, iż był to jedyny remis ligowy w pierwszej części sezonu.
Drużyna Hoffenheim zawodzi w tej rundzie. Po dobrej poprzedniej, w której zajmowali na półmetku 8. miejsce, z niewielką stratą do lokat premiowanych występami w europejskich pucharach, teraz wygląda to dużo gorzej. Obecnie, co prawda ich pozycja jest tylko o jedno oczko niższa, ale dystans do czołowych miejsc znacznie się powiększył. W rundzie wiosennej zdołali wygrać tylko dwukrotnie, w 20. kolejce z Schalke i 21. z Kaiserslautern. Poza tym zaliczyli dwa remisy i cztery porażki.
Piłkarze Marco Pezzaiuoli po 25. mają na swoim koncie 33 punkty. Na ten rezultat złożyło sie 8 zwycięstw, tyleż samo porażek oraz 11 remisów. Stosunek bramkowy wynosi 41:37. Ich 9. pozycja wydaje się być niezagrożona spadkiem czy też grą w barażach o utrzymanie w lidze, gdyż dystans do 16 miejsca wynosi 9 punktów. Taka sama ilość punktów dzieli ich od 5. lokaty, premiowanej grą w Lidze Europy.
Borussia Dortmund z każdym meczem dokłada kolejną cegiełkę do zdobycia siódmego tytułu mistrzowskiego. Co prawda do końca sezonu zostało 9. kolejek, jednak mało prawdopodobne wydaje się aby piłkarze z Westfalenstadion zdołali roztrwonić 12. punktową przewagę nad drugim Bayerem Leverkusen. BVB w tej rundzie nie zaznała porażki i pomimo osłabień personalnych radzi sobie bardzo dobrze czego przykładem są wynik z Bayernem, Bayerem czy też Wolfsburgiem. Spośród ośmiu meczów, piłkarze Kloppa zdołali wygrać 5 spotkań a 3 zremisowali.
W dotychczasowych spotkaniach zgromadzili na swoim koncie 61 oczek i mają szansę pobić rekord punktowy ligi należący do Bayernu Monachium. W 25 meczach zaaplikowali swoim rywalom 53 bramki a stracili zaledwie 14 co sprawia, że maja najskuteczniejszy atak jak i najbardziej szczelną obronę. Bilans wynoszący plus 39 mówi sam za siebie i wyjaśnia dlaczego to właśnie BVB jest na czele tabeli Bundesligi.
Historia spotkań pomiędzy zespołami jest bardzo skromna, z uwagi na niewielki staż Hoffenheim w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Obie drużyny do tej pory rozegrały ze sobą, w ramach rozgrywek ligowych zaledwie 5 spotkań. Po jednym zwycięstwie i porażce oraz trzech remisach mają na swoim koncie jedni i drudzy. Bilans bramkowy wynosi 7:5 na korzyść jutrzejszych gospodarzy.
Biorąc pod uwagę jedynie mecze rozgrywane w Hoffenheim to statystyki, choć ciężko o nich mówić w ten sposób, bo do tej pory rozegrano zaledwie dwa spotkania Rhein-Neckar-Arena to bilans, który jest wyrównany nie zmienia się. Na wyjeździe Borussia raz zwyciężyła i przegrała, ale stosunek bramkowy jest korzystniejszy dla gospodarzy i wynosi 5:3.
Wydawać by się mogło, że Borussie czeka jutro łatwy spacerek. Hoffenheim przechodzi kryzys a BVB jest cały czas w dobrej formie. Jednak tego typu mecze są zazwyczaj ciężkie do wygrania, gdyż zespoły dodatkowo motywują sie na spotkania z liderem, chcąc zaskoczyć i urwać punkty.
TSG HOFFENHEIM - BORUSSIA DORTMUND
TSG Hoffenheim:
Starke - Beck, Vorsah, Compper, Braafheid - Alaba - Rudy, Salihovic - Vukcevic, Ibisevic, Babel.
Ławka rezerwowych: Haas - Simunic, Jaissle, Firmino, Sigurdsson, Thomalla, Kaiser.
Niepewni występu: brak.
Nie zagrają: Mlapa, Ibertsberger, Weis, Obasi, Gulde.
Borussia Dortmund:
Weidenfeller - Piszczek, Subotic, Santana, Schmelzer - Bender, Sahin - Götze, Lewandowski, Großkreutz - Barrios.
Ławka rezerwowych: Langerak - Dede, Sobiech, da Silva, Feulner, Kehl, Kuba.
Niepewni występu: Barrios (problemy z łydką).
Nie zagrają: Hummels, Kagawa, Zidan, Owomoyela, Kringe.
Obsada sędziowska: arbiter główny - Dr. Jochen Drees; asystenci liniowi: Christian Leicher, Thorsten Schiffner; sędzia techniczny - Robert Hartmann.
Zagrożeni kartkami: Beck, Weis - Lewandowski, Weidenfeller.
Widzów: 30.105 (komplet).