Trener reprezentacji Niemiec jest pod wrażeniem gry Borussii Dortmund, której styl porównał nawet do FC Barcelony. Zdaniem Joachima Löwa z młodym zespołem można osiągnąć niejeden sukces, pod warunkiem ciągłej pracy, konsekwencji i odpowiedniej filozofii.
Joachim Löw znany jest z bezkompromisowego stawiania na młodych i utalentowanych, choć niedoświadczonych zawodników. Z jednej strony uderza mnie wysoka jakość gry wielu młodych piłkarzy. Z drugiej doceniam ich podejście do swojej pracy i do wyzwań w życiu. Mają jasne wyobrażenie tego, co chcą i jak powinni postępować w życiu. To młode pokolenie podoba mi się- chwalił swoich podopiecznych reprezentacyjny trener.
Który z niemieckich piłkarzy zrobił zdaniem Joachima Löwa w 2010 roku największy postęp? Patrząc przez pryzmat całego roku, Bastian Schweinsteiger. Bardzo dojrzał osobowościowo - jest liderem i bierze odpowiedzialność na swoje barki. Gdy chodzi o młodych piłkarzy, Holger Badstuber i Thomas Mueller pojawili się znikąd i wykonują nieustanny postęp. Również Sami Khedira i Mesut Özil bardzo się rozwinęli. To było nie do pomyślenia, by obaj po mundialu trafili do Realu Madryt - ocenił selekcjoner.
Wśród potencjalnych następców obecnych reprezentantów Löw wymienił przede wszystkim Matsa Hummelsa, Andre Schurrle, Lewisa Holtby i Sidneya Sama. Za największy talent selekcjoner uznał Mario Götze. To jeden z największych talentów w Niemczech od lat - powiedział o 18-letnim skrzydłowym Joachim Löw.
Dortmund chce grać zespołowo i wprowadza to w życie na boisku. Wiem z rozmów z Jürgenem Kloppem i piłkarzami Borussii, że to, co prezentują tydzień po tygodniu, ćwiczą codziennie. Na tym opiera się ich sukces. Gdy pójdzie się do FC Barcelony, nie zobaczy się różnicy - skomentował dokonania lidera Bundesligi Löw.
Borussia ma dużą szansę na mistrzowski tytuł, chociaż nie będzie to łatwo zadanie. Uważam, że sukces z młodym zespołem jest możliwy. Kiedy pracuje się konsekwentnie i realizuje obrany plan, prawdopodobieństwo powodzenia wzrasta. Każdy, kto tak działa, zapewnia sobie trwałość i osiąga więcej niż kluby, które nie mają żadnej filozofii i próbują ukryć problemy poprzez zmianę trenera - dodał 50-letni szkoleniowiec.