Borussia Dortmund jest zdecydowanym liderem Bundesligi. VfB Stuttgart walczy o utrzymanie, a Bayern Monachium o europejskie puchary. Bundesliga.de przedstawia ciekawostki, statystyki i rekordy rundy jesiennej warte zapamiętania.
Borussia Dortmund była w tej rundzie numerem 1 - bez żądnych wątpliwości.
Nigdy dotąd nie zanotowano większej przewagi punktowej nad drugim zespołem w pierwszej połowie sezonu. FSV Mainz ma aż 10 punktów straty. Drużyny z dużą przewagą na koniec pierwszej rundy zawsze zdobywały mistrzostwo!
Do Niemiec przybyły znane nazwiska. Schalke podpisało kontrakty z Huntelaarem, Raulem i Jurado, a Wolfsburg sprowadził Diego z Juventusu.
Youssef Mohamad został wyrzucony z boiska po 94 sekundach, najszybciej w historii Bundesligi.
W tym sezonie Bundesliga nazywana jest Fabryką bramek. W pierwszej rundzie padło ich aż 481, co daje średnią 3,14 na mecz. Hiszpania (2,75), Anglia (2,68), Francja (2,29) oraz Włochy (2,35) zostają daleko w tyle.
W drugiej kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech piłka trafiała do siatki 39 razy. Był to najwyższy wynik od maja 2006 roku (32 kolejka, 40 bramek).
Tego samego weekendu miała miejsce inna fascynująca sprawa. Mainz w potyczce z Wolfsburgiem odrobiło 3 bramkową stratę i przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść! Ostatni taki wyczyn miał miejsce 19 lat temu, a jego autorem była Fortuna Düsseldorf.
Czwarta kolejka po raz pierwszy od sezonu 2003-04 przyniosła kibicom derby miasta. Wtedy był to mecz miedzy Bayernem, a TSV 1860. Tym razem HSV zmierzył się z beniaminkiem Pauli. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Schalke 04 przegrało pierwsze cztery mecze inaugurujące sezon. Żaden zespół z takim startem nie kończył sezonu wyżej, niż na 11 miejscu.
Całkiem inny start zaliczyło FSV Mainz, wygrywając 7 meczów z rzędu. Drużyna była o krok od pobicia rekordu Bundesligi, jednak skutecznym pogromcą okazał się Hamburger SV.
Co ciekawe, nigdy triumfatorami Bundesligi nie były drużyny z owym dorobkiem, a... Borussia Dortmund.
Zapewne niewielu spodziewało się, że liderem klasyfikacji strzelców na półmetku sezonu będzie Theofanis Gekas z 14 trafieniami, a tym bardziej, że 13 razy do bramki trafi Papiss Demba Cisse.
Jak dotąd najwięcej asyst zanotował niespodziewanie gracz K'lautern - Christian Tiffert.
BVB miało szansę na pobicie rekordu Bayernu Monachium (sezon 2005-06, 44 punkty) pod względem ilości zgromadzonych punktów w pierwszej części sezonu. Na drodze stanął Eintracht Frankurt pokonując pretendentów 1:0.
Hannover 96 zaliczył swój najlepszy start w historii Bundesligi! Nigdy na tym etapie rozgrywek zespół nie miał aż tylu punktów. Pomyśleć, że w zeszłym sezonie bronił się przed spadkiem...
VfB Stuttgart nigdy nie prezentował się tak źle na tym etapie. 12 punktów w 17 meczach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców, jak i samych graczy.
Borussia Mönchengladbach także nie ma powodów do radości. 10 punktów w 17 meczach to bardzo słaby wynik. Czyżby powtórka z sezonu 1998/99 i spadek na ostatnim miejscu?
Jest to również pierwszy raz, kiedy Gladbach nie wygrało ani jednego meczu u siebie. Takim wyczynem popisał się w sezonie 2006/07 Hamburger SV.
Pozostając przy Mönchengladbach, tylko sześć zespołów w historii Bundesligi nie straciło więcej niż 47 goli przed feriami zimowymi. Żaden z nich nie uniknął spadków.
Trzech trenerów pożegnało się w tej rundzie ze stanowiskiem. Stuttgart pożegnał Christiana Grossa oraz Jensa Kellera, a 1. FC Köln Zvonimira Soldo.
Dobry artykuł
Chyba tylko szesc zespolow wlasnie stracilo wiecej niz 47 goli :) Fajny artykul ;p