W ostatniej kolejce Borussia Dortmund pokonała Bayern Monachium 2:0. Filar defensywy BVB - Mats Hummels wyznał po tym spotkaniu, że Bayern nie potrzebuje współczucia z powodu porażki na Signal Iduna Park.
Mats, mecz z Bayernem kosztował Cię sporo sił. W ostatnim sparingu z Rot-Weiss Essen widzieliśmy Cię jednak na boisku. Jak się masz?
Teraz jest już lepiej. W meczu z Bayernem miałem problemy, ponieważ w spotkaniu z Sevillą miałem kłopoty z udem. Poczułem to już na boisku. To był pierwszy raz po kilkunastu ciężkich i stresujących tygodniach, kiedy zauważyłem, że coś jest nie tak. Mecz z Sevillą był bardzo ciężki, męczący dla nas wszystkich. Na szczęście wszystko poszło dobrze.
W młodości przez wiele lat grałeś w Bayernie, wciąż jesteś tam rozpoznawalny. Twój ojciec nadal pracuje w Monachium jako koordynator młodzieży. Co przeważa po takim meczu? Radość ze zwycięstwa, a może przynajmniej współczucie z powodu porażki?
Nie wierzę, że Bayern potrzebuje współczucia. To co dzieje się w tej chwili w zespole jest przejściowe. Myślę, że wkrótce wrócą na właściwy tor i wszystkie emocje, jakie teraz tam towarzyszą pójdą w zapomnienie. Po prostu cieszę się ze zwycięstwa i nie myślę o przeciwniku. Dla mnie najważniejsze jest to, że mamy już 18 punktów.
Po zwycięstwie byłeś widziany razem z Twoimi kolegami z drużyny na Oktoberfest.
Tak, to prawda.Ten pomysł zrodził się w naszym zespole już dawno. Na szczęście mieliśmy w tym tygodniu dwa dni wolnego, które mogliśmy wykorzystać. Osobiście zawsze bardzo chętnie wracam do Monachium, zawsze mam tam parę spraw do załatwienia.
Z jakimi reakcjami spotkałeś się podczas pobytu na Oktoberfest?
Nie było ich zbyt wiele. Jeżeli ktoś zauważył nas, zawsze był bardzo miły. Wiele osób mówiło nam, że nie uda nam się wygrać ponownie na wiosnę w Monachium. W sumie wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze.