Już jutro, tj. w czwartek 30 września o godzinie 19:00 rozpocznie się druga seria spotkań w grupie J rozgrywek Ligi Europy. Na Signal Iduna Park przyjedzie hiszpańska Sevilla FC. Będzie to mecz lidera z ostatnią drużyną w grupie.
W pierwszym spotkaniu, wyjazdowym we Lwowie, Borussia po dramatycznym meczu wygrała z tamtejszymi Karpatami 4-3. Sevilla również na początek rozgrywek zagrała na wyjeździe. Podopieczni wówczas Antonio Alvareza, którego kilka dni temu zastąpił Gregorio Manzano, udali się do Paryża na potyczkę z PSG. Na Parc des Princes Sevillistas ulegli Les Rouge-et-Bleu 0-1.
Analizując sytuację ligową obu drużyn, można łatwo dojść do wniosku, że start sezonu zdecydowanie należy do drużyny z Dortmundu. Spośród 6 meczów, aż 5 padło łupem podopiecznych Jurgena Kloppa. Oprócz pierwszego spotkania z Leverkusen, który można rzec, był wypadkiem przy pracy drużyna Żółto-czarnych jest niepokonana na wszystkich frontach, nie dając żadnych szans swoim rywalom. Stosunek bramkowy w samej lidze jest imponujący. 16 strzelonych goli przy 5 ich stratach po sześciu kolejkach robi wrażenie.
Sevilla w tabeli zajmuje siódmą lokatę z 8 punktami. Po pięciu kolejkach podopieczni Gregorio Manzano mają na koncie dwa zwycięstwa, tyleż samo remisów oraz jedną porażkę. Ich stosunek bramkowy to 7:5. W ostatniej kolejce niespodziewanie doznali porażki z beniaminkiem Herculesem 0-2.
Patrząc na nazwiska w obu drużynach nie ma wątpliwości kto dysponuje większym budżetem. Zawodników takich jak Palop, Alexis, Zokora, Jesus Navas, Romaric czy też, ich największa gwiazda, Luis Fabiano, fanom futbolu nie trzeba przedstawiać. Trener Manzano na najbliższe spotkanie, ma do dyspozycji pełny skład. Jedynie Cereces oraz Jesus Navas nie są pewni występu. Ten drugi uskarża się na bóle więzadeł.
Drużyna Kloppa to głodny sukcesów, młody, utalentowany team. Były trener Mainz wraz z dyrektorem sportowym Zorcem stworzyli bardzo młodą, perspektywiczną drużynę. Kilka sezonów temu nikomu nie mówiące nazwiska, dziś coraz częściej łączone są z transferami do ligi angielskiej czy hiszpańskiej. Zawodnicy tacy jak Subotic, Hummels, Barrios czy Sahin, są znani nie tylko kibicom Bundesligi. Przed tym sezonem do BVB przybył Kagawa, który stał się objawieniem niemieckiej ligi. Trener dał także spory kredyt zaufania młodziutkiemu Götze, który póki co spłaca go wyśmienicie.
Niepewnym występu w jutrzejszym meczu jest Patrick Owomoyela, który uskarża się na bóle stawu skokowego. Trener Klopp nie może ponadto skorzystać z usług: Kehla, Dede, Zidana, Kringe oraz Hajnal.
BORUSSIA DORTMUND - FC SEVILLA
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Owomoyela, Subotic, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin - Kuba (Götze), Kagawa, Großkreutz - Barrios.
Ławka Rezerwowych : Langerak - Piszczek, Santana, Feulner, da Silva, Lewandowski, Götze.
Niepewni występu: Owomoyela (uskarża się na bóle stawu skokowego).
Nie zagrają: Kehl, Dede, Zidan, Kringe, Hajnal.
FC Sevilla: Palop - Dabo, Alexis, Escudé, Fernando Navarro - Zokora, Romaric - Alfaro, Acosta, Capel - Luis Fabiano.
Ławka rezerowych: Javi Varas - Luna, José Carlos, Jesus Navas, Cigarini, Perotti, Negredo, Guarante.
Niepewni występu: Jesus Navas (uskarża się na bóle wiązadeł), Caceres (przyczyna nieznana).
Nie zagrają: nie ma.
Obsada sędziowska: Arbiter główny: Michael Leslie Dean (England). Asystenci: Stephen Child i Simon Beck. Sędziowie pomocniczy: Lee Stephen Mason i Anthony Taylor. Sędzia techniczny: Lee Probert.
Widzów: 65.614.
Wracając do meczu,będe na nim osobiście oglądac SAT 1. z ławką trenerską OSTTRYBUNE. W Czerwonej bluzie(nie bramkarskiej,ale przypominająca:P) z BVB:D będzie stał...WEIDENFELLER1:D:D:D:D
HEJA BVB!!!
@weide:
Gregorio Manzano, nowy szkoleniowiec Sevilli podał listę graczy którzy zostali powołani na najbliższy mecz Ligi Europejskiej z Borussią Dortmund. W kadrze znaleźli się Frederic Kanoute i Jesus Navas.
Palop, Javi Varas, Cáceres, Navarro, Romaric, Navas, Zokora, Perotti, Luis Fabiano, Kanouté, Escudé, Alfaro, Capel, Negredo, Cigarini, Dabo, Acosta, Alexis, Guarente i José Carlos.
/sevillafc.pl/
Jak ktoś niema TV4 po meczu BVB mecz Lecha