Po dwóch spotkaniach Bundesligi bez zwycięstwa Borussia Dortmund chce odzyskać rytm i potwierdzić swoją mocną pozycję w Lidze Mistrzów. W 3. kolejce fazy grupowej zespół zmierzy się na wyjeździe z FC Kopenhaga.
Ostatni triumf BVB miał miejsce 1 października, kiedy to drużyna BVB rozgromiła Athletic Bilbao 4:1. Później przyszły jednak mniej udane występy – remis 1:1 z RB Lipsk i porażka 1:2 z Bayernem Monachium. Teraz podopieczni Niko Kovaca chcą wrócić na zwycięską ścieżkę w starciu na Parken Stadium. Spotkanie z Kopenhagą to drugi z sześciu meczów wyjazdowych, które Borussia rozegra do 8 listopada. W tym czasie jedynym meczem w Dortmundzie będzie sobotnie starcie Bundesligi z 1. FC Köln.
Trener Niko Kovac może liczyć niemal na pełny skład. Poza długotrwale kontuzjowanymi Emre Canem i Julienem Duranville’em wszyscy zawodnicy są gotowi do gry.
– Rozegraliśmy bardzo intensywny mecz w Monachium, ale jutro wszyscy będą już wystarczająco wypoczęci, aby zagrać pełne 90 minut – zapowiedział szkoleniowiec.
Kovac przyznał, że zespół czeka wymagający okres: – Będziemy nie tylko dużo grać, ale i dużo podróżować – podkreślił trener.
– To oznacza utratę energii, dlatego musimy rotować składem. Czy zrobię to już jutro, zdecyduję później. W kolejnych meczach na pewno każdy dostanie swoją szansę. Musimy uważać, aby nie doprowadzić do przeciążenia zawodników.
Pozytywną informacją dla kibiców jest powrót Juliana Brandta do pełnej dyspozycji po operacji ręki. Pomocnik miał duży wpływ na ostatnie występy zespołu, zdobywając bramkę w Monachium i pomagając w zwycięstwie w Moguncji. Kovac nie krył uznania: – Cieszę się, że go mam w drużynie. S
Szkoleniowiec pochwalił również Fabio Silvę: – To, że regularnie dostaje ode mnie 10–15 minut w każdym meczu, pokazuje, jak bardzo w niego wierzymy.
FC Kopenhaga zmaga się z falą kontuzji, a w październiku zanotowała tylko jeden remis w trzech spotkaniach.
– Kiedy zna się wszystkich grających zawodników, sytuacja jest nieco łatwiejsza – ocenił Kovac.
– Ale piłkarze którzy zastępują kontuzjowanych, również prezentują wysoki poziom i często są jeszcze bardziej zmotywowani, aby pokazać trenerowi, że można na nich liczyć. My chcemy skupić się na swojej grze i zdobywać punkty przeciwko bardzo solidnemu przeciwnikowi.
Borussia Dortmund wyrusza więc do Danii z jasnym celem – odzyskać zwycięską formę i umocnić swoją pozycję w grupie Ligi Mistrzów. Kibice liczą, że ofensywny potencjał zespołu ponownie da o sobie znać, a BVB wróci do domu z kompletem punktów.
