Serhou Guirassy jest dziś jednym z najważniejszych zawodników Borussii Dortmund. Jego skuteczność sprawia, że klub nie wyobraża sobie ataku bez niego, ale jednocześnie zawodnik przyciąga uwagę gigantów europejskiej piłki.
W obecnym sezonie 29-letni napastnik kontynuuje formę z poprzednich rozgrywek. Dzięki jego bramkom BVB po czterech kolejkach plasuje się na drugim miejscu w tabeli. Władze z Westfalenstadion nie chcą słyszeć o sprzedaży swojego strzelca, choć pojawia się pytanie – co w przypadku oferty sięgającej niebotycznych kwot?
Według Bilda, potwierdzającego informacje z Hiszpanii, zainteresowanie Guirassym wykazuje FC Barcelona. Kataloński klub miałby rozważać transfer opiewający na około 100 milionów euro. To budzi wątpliwości, ponieważ media od miesięcy wskazują na istnienie klauzuli odstępnego w wysokości od 60 do 75 milionów euro. Jak podaje Sky, Barça jest jednym z klubów, które mogą z niej skorzystać.
W Barcelonie reprezentant Gwineii mógłby zostać naturalnym następcą Roberta Lewandowskiego. Kontrakt Polaka obowiązuje tylko do końca sezonu, choć zawiera opcję rocznego przedłużenia.
Na razie nie wiadomo, czy kataloński klub zdecyduje się na konkretny ruch. Trener Hansi Flick (jak pisze Bild) jest zwolennikiem transferu Guirassy’ego, ale prezydent Joan Laporta ma marzyć o jeszcze większym nazwisku. W jego orbicie zainteresowań znajduje się Erling Haaland, gwiazda Manchesteru City.
