Borussia Dortmund rozpoczęła sezon z dziesięcioma punktami po raz pierwszy od ośmiu lat. W czwartej kolejce Bundesligi, BVB pokonało VfL Wolfsburg 1:0 (1:0).
Już po 105 sekundach Karim Adeyemi oddał pierwszy groźny strzał. Chwilę później, po rzucie rożnym w 5. minucie, w polu karnym Wolfsburga zrobiło się naprawdę gorąco. Goście jednak pokazali, dlaczego tak dobrze rozpoczęli sezon – grali odważnie, popełniając niewiele błędów. Wszystko zmieniło się w 20. minucie.
Marcel Sabitzer przechwycił podanie Maehle'a na połowie rywala i podał do Ryersona. Ten zagrał do Adeyemiego, który krótkim dryblingiem z prawej strony uwolnił się spod opieki i uderzył z około 20 metrów. Piłka pomknęła w prawy róg bramki z prędkością 126 km/h – dając Borussii prowadzenie 1:0.
Beier mógł podwyższyć wynik w 34. minucie, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu Ryersona minął słupek. Dziesięć minut później znów był bliski gola – przejął piłkę na własnej połowie, popędził lewą flanką i zakończył akcję strzałem. Tym razem na drodze stanął świetnie interweniujący Kamil Grabara.
Po przerwie Borussia kontrolowała tempo gry, choć nie kreowała wielu okazji. Wolfsburg odpowiedział stałym fragmentem – w 58. minucie po dośrodkowaniu Arnolda piłka trafiła w poprzeczkę, ale akcja i tak zostałaby przerwana z powodu spalonego.
Spotkanie miało krótki, nietypowy moment przerwy, gdy w 70. minucie trybuny ucichły z powodu interwencji służb medycznych. Gospodarze wrócili do gry z nową energią i w 75. minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Strzał głową Nmechy po rzucie rożnym zmierzał do siatki, lecz Grabara ponownie popisał się znakomitą interwencją.
W końcówce groźny był również Guirassy – w 86. minucie znalazł się w idealnej sytuacji, lecz obrońca Wolfsburga w ostatniej chwili zablokował uderzenie. Borussia utrzymała prowadzenie do końca i zwyciężyła 1:0, a bohaterem spotkania został strzelec bramki – Karim Adeyemi.
BORUSSIA DORTMUND – VFL WOLFSBURG 1:0 (1:0)
Bor. Dortmund: Kobel – Anton, Schlotterbeck, Bensebaini – Ryerson, Sabitzer (90.+2 Özcan), Nmecha (77. Nmecha), Svensson – Adeyemi (77. Brandt), Guirassy, Beier (65. Chukwuemeka)
VfL Wolfsburg: Grabara – Fischer, Jenz, Koulierakis, Maehle (81. Pejcinovic) – Arnold, Souza (60. Eriksen) – Skov Olsen (46. Daghim), Majer (60. Svanberg), Wimmer (73. Wind) – Amoura
Rezerwa: Meyer, Couto, Groß, Campbell, Mane – Müller, Dardai, Zehnter, Kumbedi
Gol: 1:0 Adeyemi (20., Ryerson)
Sędzia: Siebert (Berlin), Żółte kartki: Bensebaini
Widzów: 81.365

Nie wiem czy to zmęczenie po meczu ligi Mistrzów do kilku zawodników wyraźnie były ciężarek motorycznie nie dawali rady.
Coraz bardziej rozczarowuje mnie Svsnsson.
Co prawda dużo biega ale nic z tego nie wynika taki jeździec bez głowy to już nie pierwszy mecz w którym ten zawodnik oprócz kondycji nie pokazuje umiejętności piłkarskich.
Zresztą obydwa skrzydła moim zdaniem we wczorajszym meczu zawodziły.
Ale Svsnsson biegnie z piłką do przodu mam w okolicach pola karnego już nie wie co ma z nią zrobić dryblingi mu nie wychodzą a dośrodkowania nie wspomnę potrafi powiedz pod pole karne żeby wycofywać piłkę podając do swojego zawodnika i tak już jest od dłuższego czasu.
Pozdrawiam wszystkich Borussi Dortmund
Ryerson został wybrany do jedenastki kolejki Kickera, także może my się nie znamy za bardzo na tym :-)
Dlaczego rzutów rożnych nie wykonuje Schloto, gdyż robi to najlepiej?
Mamy też 3 punkty i nie ma co narzekać, że konkurencja traci punkty. Oby tak dalej, za tydzień wyjazd do Mainz.
Zgadzam się z VIP-em, że Svensson to nie jest klasa BVB, ale w Dortmundzie stawiają na takich piłkarzy(Schmelle) i cena się zgadzała(8 mln, albo coś koło tego). To samo tyczy się Beiera. On jest zwykłym wyrobnikiem, napastnik bez techniki i dryblingu za 30 mln? Jedynie co ma to centymetry.