Pomimo poważnych problemów zdrowotnych Fábio Silvy, Borussia Dortmund zdecydowała się na jego transfer. Decyzja ta miała jednak bezpośredni wpływ na jeden z najbardziej kosztownych ruchów transferowych w historii klubu.
Podczas badań lekarskich wyszło na jaw, że 23-letni napastnik latem przeszedł operację kontuzji mięśnia przywodziciela. Mimo to BVB zdecydowało się sprowadzić zawodnika Wolverhampton Wanderers za 22,5 miliona euro.
Stan zdrowia Portugalczyka spowodował, że władze klubu zmieniły swoje podejście do przyszłości innego zawodnika. Jak informuje Ruhr Nachrichten, w Dortmundzie całkowicie wykluczono sprzedaż Maximiliana Beiera. Decyzja zapadła, gdy okazało się, że Silva będzie pauzował przez dłuższy czas.
Brentford był gotów zaoferować aż 70 milionów euro za reprezentanta Niemiec, który ma na koncie pięć występów w kadrze. Sam Beier również nie wykazywał większego zainteresowania przenosinami na Wyspy – podkreślają niemieckie media.
Do tej pory Silva nie zadebiutował jeszcze w barwach BVB i wiele wskazuje na to, że nie nastąpi to przed październikową przerwą na mecze reprezentacyjne. Tym większe znaczenie dla drużyny ma fakt, że Beier pozostaje w składzie.
