Borussia Dortmund nie planuje obecnie żadnych spektakularnych wzmocnień kadry. Jak wyjaśnił dyrektor zarządzający BVB, Lars Ricken, klub jest zadowolony z obecnego składu i nie widzi potrzeby większych zmian.
– My, w kierownictwie sportowym jesteśmy przekonani, że nie ma potrzeby przeprowadzania żadnych dużych zmian – zaznaczył Ricken w rozmowie z Ruhr Nachrichten, na kilka godzin przed dzisiejszym ćwierćfinałem Klubowych Mistrzostw Świata przeciwko Realowi Madryt (początek o 22:00).
Choć Borussia nie wykazuje wielkiej aktywności transferowej, nie oznacza to całkowitej bierności. Klub sfinalizował transfer 19-letniego Jobe'a Bellinghama, młodszego brata Jude’a, który kosztował około 30 milionów euro. Na stałe zakontraktowano również Daniela Svenssona (23), który poprzednio grał na zasadzie wypożyczenia.
Zespół opuści z kolei Jamie Gittins, który jest o krok od przenosin do Chelsea. Mimo tych ruchów, Borussia podkreśla rozsądek finansowy.
– Zainwestowaliśmy już dużo w skład. Nie możemy i nie chcemy pozwolić sobie na duży deficyt transferowy, jak w zeszłym roku, każdego roku. Ogólnie rzecz biorąc, nie czujemy, że mamy zbyt mało graczy w składzie – dodał Ricken.
Wzmocnienia kadry są potrzebne aż oczy bolą a gościu przekonuje że wszystko gra a jeszcze pół roku temu byliśmy bliżej spadku niż awansu do Ligi Mistrzów. Ricken OUT!