Po remisie 0:0 z Fluminense, trener Niko Kovac oraz zawodnicy Niklas Süle i Gregor Kobel ocenili występ swojego zespołu. Ich wypowiedzi pokazują mieszankę realizmu i motywacji przed kolejnymi spotkaniami.
– Musimy się z tym pogodzić. To na pewno nie był nasz najlepszy mecz, ale jak na pierwszy, był w porządku. My, Europejczycy uważamy, że piłka nożna kręci się wokół nas, ale w Ameryce Południowej też gra się naprawdę dobrze w piłkę. Ponadto ostatni mecz rozegraliśmy 17 maja, a dziś jest 17 czerwca – więc miesiąc, w którym praktycznie nie byliśmy razem. Brazylijczycy są w swoim sezonie i dopiero niedawno zrobili sobie przerwę. Mają zupełnie inny rytm. Trzeba to wszystko wziąć pod uwagę. Kolejne dwa mecze będą skupiać się na zapewnieniu sobie pierwszego lub drugiego miejsca – powiedział Niko Kovac.
Niklas Süle był bardziej krytyczny wobec gry drużyny: – Byliśmy słabi z piłką. Zawiesiliśmy sobie poprzeczkę wyżej. Nie ma miejsca na wymówki - każdy z nas jest tutaj naprawdę gotowy na to wyzwanie. W ostatnich miesiącach pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie grać lepszą piłkę. Dlatego w ciągu najbliższych kilku dni zainwestujemy dużo, aby lepiej wypaść w drugim meczu.
Również Gregor Kobel zwracał uwagę na konieczność szybkiej poprawy formy: – Musimy wygrać dwa kolejne mecze. Po dzisiejszym występie musimy znaleźć formę, która uczyniła nas tak silnymi pod koniec sezonu Bundesligi. Musimy pozbierać się, przezwyciężyć różnicę czasu. Jeśli to zrobimy, poradzimy sobie dobrze w kilku kolejnych meczach.
