Miniony sezon był dla Marcela Sabitzera prawdziwym rollercoasterem. Pomocnik Borussii Dortmund zmagał się z wahaniami formy i kontuzją, jednak nie zamierza składać broni. Austriak jasno deklaruje – jest gotów rzucić wyzwanie nowym rozgrywkom i nie planuje opuszczać klubu.
Po obiecującym początku sezonu 2023/24, kiedy to Sabitzer był regularnym wyborem trenera Niko Kovaca, nadeszły trudniejsze chwile. Kontuzja kolana wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Dopiero w ostatniej kolejce Bundesligi udało mu się przełamać – zdobył swojego jedynego gola w sezonie, a Borussia zapewniła sobie awans do Ligi Mistrzów.
Pomimo tego, 31-latek nie może być pewien swojej pozycji. Do zespołu dołączył 19-letni Jobe Bellingham, który może zagrozić mu w walce o miejsce w pierwszym składzie. Młody Anglik ma szansę zadebiutować już we wtorkowym meczu z Fluminense (początek o 18:00), ale Sabitzer zapowiada walkę do końca.
– Czuję się teraz bardzo dobrze, mam pewność siebie i dlatego cieszę się, że wszystko zaczyna się od nowa – powiedział pomocnik, opuszczając hotel drużyny na Florydzie przed wyjazdem na mecz w Nowym Jorku.
Sabitzer stanowczo odrzuca spekulacje o transferze: – Jestem tu bardzo zadowolony i szczęśliwy – zaznacza doświadczony zawodnik.
– Dlatego nie wiem, skąd to się bierze. Zawsze trzeba o czymś pisać, a jeśli to będzie moim kosztem, to będę reagował.