SC Freiburg przegrał decydujący mecz o udział w Lidze Mistrzów, a wraz z tym – być może swoją największą szansę na zatrzymanie Ritsu Doana. Japończyk, który był jednym z filarów zespołu, może niebawem odejść, mimo obowiązującego kontraktu do końca czerwca 2027 roku. W tle trwa transferowa rozgrywka między czołowymi niemieckimi klubami.
Pomimo bolesnej porażki 1:3 z Eintrachtem Frankfurt, sezon nie był dla Freiburga nieudany. Nowy trener Julian Schuster udanie zadebiutował, godnie zastępując legendarnego Christiana Streicha. Klub zajął piąte miejsce, a jego styl gry i ambicje zostały docenione w całej Bundeslidze. Mimo to, brak awansu do Ligi Mistrzów może mieć poważne konsekwencje kadrowe.
26-letni Ritsu Doan, od trzech sezonów niezastąpiony na prawym skrzydle, znajduje się na celowniku dwóch klubów występujących w Lidze Mistrzów. Zarówno Eintracht Frankfurt, jak i Borussia Dortmund poważnie rozważają jego pozyskanie.
Zainteresowanie Eintrachtu nie jest nowe – już w styczniu klub z Frankfurtu był bliski sfinalizowania transferu, ale SC Freiburg zablokował transakcję. Dyrektor sportowy Markus Krösche nie ukrywa, że temat wciąż jest aktualny: – Doan to świetny zawodnik i wartościowy człowiek – podkreślił na antenie Sky.
Do gry o Japończyka włączyła się też Borussia Dortmund. Dyrektor sportowy BVB Sebastian Kehl przyznał w programie Doppelpass na Sport1: – Ritsu Doan był bardzo ważnym zawodnikiem dla Freiburga. Nie wiem, czy nadal będzie tam grał w przyszłym sezonie. Zainteresowanie wyrażają również inne kluby. Na razie nie mogę powiedzieć nic więcej.
Statystyki Doana w zakończonym sezonie mówią same za siebie – dziesięć goli i osiem asyst w 36 meczach ligowych. Jego rozwój i uniwersalność sprawiają, że jest gotowy na kolejny krok w karierze. Freiburg, który liczył na zatrzymanie go dzięki udziałowi w Lidze Mistrzów, stracił jeden z kluczowych argumentów.
Sam zawodnik po meczu unikał jednoznacznych deklaracji: – Nie wiem. Cały czas myślę o swojej przyszłości, ale jeszcze nie podjąłem decyzji. Najpierw muszę oczyścić głowę. Porozmawiam z rodziną na wakacjach, a potem zobaczymy.
Przyznał też, że jego więź z klubem jest wyjątkowa: – Nigdy wcześniej nie otrzymałem tyle miłości. Ludzie w całym mieście są dla mnie wspaniali. To było coś zupełnie nowego.
Władze SC Freiburg są jednak przygotowane na każdy scenariusz. Klub zakontraktował już 19-letniego Cyriaque’a Irié z ESTAC Troyes, który ma potencjał, by wypełnić lukę po ewentualnym odejściu Doana. Freiburg oczekuje za swoją gwiazdę kwoty nie niższej niż 20 milionów euro.