W przedostatniej kolejce sezonu Bundesligi, Borussia Dortmund rozegra swój ostatni mecz wyjazdowy, mierząc się z Bayerem Leverkusen. Stawką są europejskie puchary, a Czarno-Żółci wciąż mają realną szansę na awans do Ligi Mistrzów.
Podopieczni Niko Kovaca pozostają niepokonani w sześciu ostatnich spotkaniach ligowych, notując pięć zwycięstw i jeden remis. Obecnie zespół zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 51 punktów, co gwarantuje udział w Lidze Europy, ale różnica między BVB a czwartym Freiburgiem to zaledwie jeden punkt. Freiburg zmierzy się w sobotę z Holstein Kiel – jeśli nie wygra, to BVB może w niedzielę przeskoczyć rywala i wskoczyć na miejsce premiowane grą w Champions League.
– Niezależnie od tego, jak potoczy się mecz w Kilonii, chcemy wygrać nasze spotkanie – zaznaczył trener Niko Kovac.
Borussia Dortmund nie może pozwolić sobie na rozproszenie, również ze względu na nacisk ze strony RB Lipsk, który traci do Czarno-Żółtych tylko jeden punkt. – Musimy zrealizować nasz plan i zagrać skutecznie – dodał szkoleniowiec.
Zadanie będzie wyjątkowo wymagające, rywalem Borussii będzie były już mistrz Niemiec, Bayer Leverkusen. – To zespół bardzo zrównoważony, o świetnym przygotowaniu technicznym i taktycznym, prowadzony przez fantastycznego trenera. Byli naszym najtrudniejszym przeciwnikiem w ostatnich starciach – ocenił Kovac.
Leverkusen zapewniło sobie drugie miejsce w tabeli po ostatnim remisie z Freiburgiem, ale nie zamierza odpuszczać: – Mogą grać na luzie, bo nie mają już nic do stracenia. A właśnie wtedy są najbardziej niebezpieczni – zauważył kapitan BVB, Emre Can. – To bardzo dobra drużyna, ale my też nią jesteśmy.
Niedzielne starcie będzie miało dodatkowy wymiar emocjonalny – to ostatni mecz domowy Bayeru pod wodzą Xabiego Alonso. Klub poinformował w piątek o wcześniejszym rozwiązaniu kontraktu z hiszpańskim szkoleniowcem na jego prośbę.
– Leverkusen na pewno będzie chciał pożegnać się z kibicami w najlepszy możliwy sposób – powiedział Kovac.
– Ale pokazaliśmy już w Monachium, że potrafimy grać na najwyższym poziomie – dodał, odnosząc się do remisu 2:2 z Bayernem.
W niedzielę BVB wystąpi bez Nico Schlotterbecka oraz Maximiliana Beiera. Wątpliwy pozostaje udział Emre Cana, Carney’a Chukwuemeki i Jamiego Gittensa – żaden z nich nie ukończył piątkowego treningu. Kovac uspokaja – Oczekuje się, że cała trójka wróci do zajęć w sobotę.
Emre Can jasno wyznaczył cel na ostatnie dwa mecze sezonu – niedzielny w Leverkusen i finałowy u siebie z Holstein Kiel. – Zostały dwa ważne spotkania, a nic jeszcze nie zostało przesądzone. Wierzę, że wygramy oba i że Freiburg straci punkty. To pozwoli nam zająć czwarte miejsce – podsumował kapitan Borussii.