Doniesienia o możliwym powrocie Jadona Sancho do Borussii Dortmund znów przyciągają uwagę mediów. Tym razem mowa nie tylko o sentymencie skrzydłowego do byłego klubu, ale także o konkretnych rozmowach transferowych między BVB, a Chelsea.
Według informacji z angielskich źródeł, londyński klub jest poważnie zainteresowany Jamiem Gittensem. Problemem pozostaje wysoka wycena zawodnika, sięgająca ponad 60 milionów euro, co wyraźnie nie odpowiada działaczom Chelsea. Jednym z pomysłów na obniżenie kosztów miałoby być włączenie do transakcji Carney’a Chukwuemeki. Pomocnik, który obecnie gra w Dortmundzie na zasadzie wypożyczenia, mógłby zostać częścią rozliczenia, co znacząco obniżyłoby koszty całej operacji.
BVB wykazuje chęć zatrzymania Chukwuemeki na stałe, jednak zaporowa cena wynosząca 30–35 milionów euro stawia sprawę pod znakiem zapytania. Tymczasem w kuluarach mówi się o kolejnej alternatywie – Chelsea miała rozważać włączenie do rozmów Jadona Sancho, którego sytuacja w Manchesterze United nadal pozostaje niepewna.
– Sancho od dawna daje sygnały, że chętnie wróciłby do Dortmundu – twierdzą brytyjskie media. Już kilka tygodni temu pojawiły się doniesienia, że zawodnik aktywnie zabiega o transfer do BVB. Co więcej, niemiecki klub miał już prowadzić wstępne rozmowy z jego przedstawicielami na temat możliwego transferu oraz planów na kolejny sezon.
Dodatkowego smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że zarówno Sancho, jak i Gittens są reprezentowani przez tę samą agencję menedżerską. To może ułatwić negocjacje i przyspieszyć decyzje po obu stronach.
Czy Borussia zdecyduje się na odważny ruch i powrót Sancho? Najbliższe tygodnie mogą przynieść odpowiedź.