Borussia Dortmund stawi czoła Freiburgowi w pierwszym z trzech kolejnych wyjazdowych meczów. Choć niepewny jest udział kilku zawodników, drużyna BVB ma nadzieję na powroty po kontuzjach.
Po wygranej 3:1 z FSV Mainz 05, Borussia Dortmund chce kontynuować dobrą passę i zdobyć trzy punkty we Fryburgu, zanim wyruszy na mecze z Barceloną i Bayernem Monachium: – Chcemy wygrać z Freiburgiem. To kluczowe dla naszej stabilności i bezpieczeństwa w nadchodzących spotkaniach, zwłaszcza z myślą o Lidze Mistrzów. Jedziemy tam po zwycięstwo – powiedział trener BVB, Niko Kovac.
Felix Nmecha, który doznał kontuzji kolana w styczniu, może wrócić do składu po tym, jak w tym tygodniu wznowił treningi drużynowe.
– Mamy nadzieję, że w ten weekend znów będzie częścią drużyny – dodał Kovac. Niestety, drużyna wciąż będzie musiała radzić sobie bez Marcela Sabitzera, a także bez Nico Schlotterbecka i Yana Couto, którzy są zawieszeni za żółte kartki.
Kovac wciąż nie ma pewności co do udziału trzech innych zawodników. Serhou Guirassy, który zmaga się z problemami mięśniowymi, nie trenował jeszcze z drużyną, ale według trenera jest na drodze do powrotu do zdrowia. Dodatkowo, obrońca Niklas Süle zmaga się z poważnym krwiakiem po zderzeniu w meczu z Mainz, a Emre Can walczy z kontuzją mięśniową. Kovac będzie wiedział dopiero w piątek, czy wszyscy trzej zawodnicy będą gotowi na sobotni mecz.
Zmiany w składzie mogą wpłynąć na podejście taktyczne zespołu. W poprzednim meczu z Mainz, Kovac postawił na formację z trzema środkowymi obrońcami – Schlotterbeckiem, Canem i Antonem.
– Defensywa trójką dobrze się spisała, zarówno w ataku, jak i w obronie – zauważył trener. Jednak obecnie nie może jeszcze zdecydować, czy ta taktyka będzie zastosowana w nadchodzącym meczu, zwłaszcza że dwóch obrońców jest kontuzjowanych, a jeden zawieszony.
SC Freiburg, mimo że w ostatnich czterech meczach nie odniósł zwycięstwa (dwa remisy i dwie porażki), pozostaje groźnym przeciwnikiem. Kovac chwali drużynę rywala, nazywając ją bardzo niebezpieczną, szczególnie przy stałych fragmentach gry.
– Zespół gra intensywnie i równo, niezależnie od trenera, a my musimy podejść do meczu z pełnym zaangażowaniem – dodał.
Borussia Dortmund może czuć się pewnie po ostatnich dwóch zwycięstwach we Freiburgu (3:1 w sierpniu 2022 r. oraz 4:2 w wrześniu 2023 r.). W listopadzie ubiegłego roku BVB wygrało 4:0, a gole zdobyli Maximilian Beier, Felix Nmecha, Julian Brandt i Jamie Gittens.
Obecnie Borussia Dortmund zajmuje 10. miejsce, tracąc cztery punkty do Freiburga, który znajduje się na siódmej pozycji. Zwycięstwo z Freiburgiem pozwoli BVB zbliżyć się na jeden punkt i nabrać pewności siebie przed kolejnymi meczami wyjazdowymi.