Wiosną 2024 roku Bayern Monachium i Ralf Rangnick nie doszli do porozumienia. Rok później temat jego powrotu znów jest na tapecie.
Obecny selekcjoner reprezentacji Austrii czuje się dobrze na swoim stanowisku, do tego stopnia, że niespełna rok temu odrzucił ofertę Bayernu Monachium. Jednak napięcia wewnątrz austriackiej federacji piłkarskiej (ÖFB) sprawiają, że wcześniejsze zakończenie kontraktu, który obowiązuje do końca roku, staje się realną opcją.
To dobra wiadomość dla Rangnicka, który ma kilka atrakcyjnych możliwości. Jak podał Sport Bild, 66-latek jest rozważany jako potencjalny dyrektor sportowy Borussii Dortmund, jeśli Sebastian Kehl opuści klub po sezonie.
Jednak Bayern wciąż jest zainteresowany jego osobą. Wprawdzie obecnie nie potrzebują nowego trenera – Vincent Kompany dobrze sobie radzi, a funkcje dyrektora sportowego sprawują Max Eberl i Christoph Freund, to władze klubu dostrzegają inne możliwości dla Rangnicka.
Według Bilda, Uli Hoeneß jest wielkim zwolennikiem sprowadzenia niemieckiego szkoleniowca i może być gotów stworzyć dla niego nową rolę. Austriackie źródło Profil twierdzi, że Hoeneß widzi Rangnicka jako mózg strategii klubu. Bild porównuje to do roli, jaką Jürgen Klopp ma pełnić jako globalny szef piłki nożnej w strukturach Red Bulla.
W Bayernie narastają obawy dotyczące szkolenia młodzieży, a Rangnick mógłby tu odegrać kluczową rolę, wprowadzając nową filozofię i świeże spojrzenie na rozwój talentów.