Po kolejnej porażce w Bundeslidze piłkarze Borussii Dortmund coraz mniej wierzą w możliwość awansu do Ligi Mistrzów. Trener Niko Kovac również zdaje się być zdezorientowany, ale jego najnowsza wypowiedź na temat kontraktu budzi spore emocje.
Borussia Dortmund ma już siedem punktów straty do miejsc premiowanych europejskimi pucharami, a do końca sezonu pozostało osiem spotkań. Wśród zawodników widać coraz większe zwątpienie.
– W naszej sytuacji musimy mieć niskie oczekiwania. Jest coraz mniej meczów, więc powoli staje się to nierealne – przyznał Pascal Groß po przegranej 0:2 z RB Lipsk.
Drużyna z Dortmundu starała się walczyć, ale skuteczność ponownie zawiodła: – Dajemy z siebie wszystko w każdym meczu. Pierwsza połowa była słaba, w drugiej po prostu nie strzeliliśmy żadnej bramki – podkreślił 33-letni zawodnik.
– Jesteśmy na 11. miejscu. Nie zamierzam tu stać i mówić, że dotrzemy do Ligi Mistrzów! Powinniśmy po prostu zacząć wygrywać mecze.
W drugiej połowie Borussia miała kilka szans, jednak ich niewykorzystanie przyprawiało kibiców o frustrację. Trener Niko Kovac na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał zakłopotania. Choć podkreśla, że zespół robi postępy, wiara w sukces wśród zawodników maleje.
– Trudno to jednoznacznie określić, ale wydaje się to prawie niemożliwe. Zostało osiem meczów, a najlepsze drużyny są przed nami. Musimy zdobywać punkty jak najszybciej, ale nasze szanse są bardzo małe – analizował Nico Schlotterbeck.
– Po przerwie na mecze międzynarodowe musimy działać jak prawdziwy zespół i rozegrać dobry mecz przeciwko Mainz. Zostały jeszcze trzy lub cztery kluczowe tygodnie.
Przed BVB seria trudnych spotkań – po starciu z Mainz 05 drużyna zmierzy się kolejno z SC Freiburg, Bayernem Monachium i Borussią Mönchengladbach. W międzyczasie czeka ich dwumecz z FC Barceloną w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Coraz bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że jeśli Borussia Dortmund chce występować w przyszłorocznej edycji Champions League, musi ją wygrać.
Zamieszanie wywołało również ostatnie oświadczenie Niko Kovaca w ZDF Sportstudio: – Pozostało mi jeszcze półtora roku kontraktu – podkreślił trener, odnosząc się do spekulacji na temat swojej przyszłości. Zapytany o klauzulę odstępnego, dodał: – Dużo spekulują. Może powinienem pokazać kontrakt, bo w nim nic takiego nie ma.
Według medialnych doniesień w umowie Kovaca faktycznie znajduje się zapis pozwalający BVB na jego zwolnienie latem, jeśli zespół nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. W takim przypadku szkoleniowiec miałby otrzymać jedynie dwie trzecie odszkodowania, które Bild szacuje na około 2,6 mln euro.