Borussia Dortmund wciąż nie podjęła decyzji, czy przedłuży kontrakt Juliana Brandta, który wygasa w czerwcu 2026 roku, czy zdecyduje się na transfer latem, aby uzyskać odpowiednią kwotę za jego odejście.
Dyrektor sportowy BVB, Sebastian Kehl w rozmowie z Sky przed dzisiejszym meczem z Augsburgiem (0:1) zaznaczył, że Brandt jest ważnym zawodnikiem dla BVB jednak dodał, że nie można jeszcze podejmować jednoznacznej decyzji w sprawie przedłużenia umowy.
– Oczywiście, mamy kontrakt, ale znajdujemy się w trudnej sytuacji – powiedział Kehl.
Obecny sezon jest niezadowalający zarówno dla BVB, jak i Brandta, dlatego klub oraz piłkarz koncentrują się głównie na bieżących zadaniach. Kehl zapewnił, że Brandt również o tym wie i da z siebie wszystko.
Jak podaje WAZ, Borussia Dortmund wyznaczyła dwa warunki, które muszą zostać spełnione, aby doszło do przedłużenia umowy z Brandtem. Pierwszym z nich jest awans do Ligi Mistrzów, co znacząco zwiększyłoby szanse na kontynuowanie współpracy. Drugim warunkiem jest poprawa formy samego Brandta – klub chce poczekać na jego stabilizację wyników na boisku, zanim podejmie ostateczną decyzję.
W przypadku ewentualnego transferu Brandta, Borussia Dortmund rozważa już potencjalnych następców. Wśród kandydatów wymienia się Rayana Cherkiego z Olympique Lyon oraz Pavla Sulca z Viktorii Pilzno.
My potrzebujemy porządnej "10" a Julek już nam tego nie zagwarantuje.