Jamie Gittens nie jest usatysfakcjonowany swoją obecną pozycją w drużynie pod wodzą trenera Niko Kovaca. Jak informuje niemiecki Bild, dyrektor sportowy Borussii Dortmund, Sebastian Kehl, odniósł się do sytuacji zawodnika.
– Widać, że w tej chwili jest sfrustrowany. Wszystko zależy jednak od obecnej gry zespołu – Jamie również o tym wie. Mimo wszystko jest on niezwykle ważny dla klubu i wielokrotnie zrobił różnicę. To dobrze, że mamy taką rywalizację w składzie.
W dwóch ostatnich meczach przeciwko Union Berlin (6:0) i St. Pauli (2:0) Gittens pojawił się na boisku dopiero w końcowych minutach. Tymczasem w poprzednim sezonie 20-letni lewoskrzydłowy imponował formą we wszystkich rozgrywkach, notując 15 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (jedenaście goli, cztery asysty).
Zawodnik znajduje się na celowniku czołowych klubów z Anglii, a także Bayernu Monachium. Angielskie media spekulują, że jego transfer może kosztować 84 miliony euro, podczas gdy niemiecki Bild podaje kwotę 100 milionów euro.
LeOn - ponieważ Beier wskoczył za BG-ja do składu. Nie napisałem, że ma się nie rozwijać uważam, że zdecydowanie lepsze "papiery do gry" ma Anglik.
Generalnie dobrze, że jest rotacja w składzie patrząc przez pryzmat tak wielu spotkań jakie rozgrywają. Może przynajmniej nie będzie tyle kontuzji...