Borussia Dortmund, zajmująca obecnie jedenaste miejsce w Bundeslidze, stoi przed trudnym wyzwaniem w walce o Ligę Mistrzów. Klub musi liczyć się z możliwością finansowych konsekwencji nieobecności w europejskich rozgrywkach, więc aby uniknąć problemów znanych z przeszłości, władze klubu przygotowały specjalne zabezpieczenia budżetowe.
W 2003 roku Borussia Dortmund straciła szansę na udział w Lidze Mistrzów po porażce w rzutach karnych z Club Brugge, co doprowadziło do poważnych problemów finansowych. Kosztowny skład oraz brak spodziewanych przychodów niemal doprowadziły klub do bankructwa. Dziś, po 22 latach, sytuacja związana z brakiem awansu do Ligi Mistrzów może się powtórzyć, jednak tym razem podjęto środki ostrożności.
Według informacji Sky, niemal wszyscy zawodnicy Borussii mają wpisane w kontrakty klauzule dotyczące obniżki wynagrodzeń. Jeśli klub nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów lub zagra jedynie w Lidze Konferencji, pensje zostaną zredukowane o 20 procent. W przypadku awansu do Ligi Europy obniżka wyniesie 10 procent. Wyjątkiem jest Niklas Süle, najlepiej zarabiający zawodnik drużyny, który do 2026 roku może liczyć na wynagrodzenie sięgające 14 milionów euro rocznie i nie jest objęty tymi przepisami.