Po pierwszym zwycięstwie pod wodzą Niko Kovaca, Borussia Dortmund wierzy, że zdoła szybko wyjść z trudnej sytuacji. Dyrektor zarządzający Lars Ricken zauważa pozytywne sygnały.
Po debiutanckiej porażce 1:2 z Stuttgartem, Kovac odniósł zdecydowane zwycięstwo 3:0 nad Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów, co utwierdziło Rickena w słuszności wyboru nowego trenera.
– Dzięki Niko dostaliśmy to, czego oczekiwaliśmy – mówił Ricken po meczu. W pierwszych dniach pracy z BVB, dyrektor zarządzający dostrzegał w Kovacu bardzo spokojnego i jasnego lidera, którego przemówienia w przerwach wpływały na drużynę: – Po wyjściu z szatni graliśmy lepiej zarówno ze Stuttgartem, jak i ze Sportingiem.
Ricken podkreślił, że przemowy Kovaca były bardzo klarowne, a jego pomysły zostały dobrze przyjęte przez zespół: – Niko musiał wykazać się otwartością, by dotrzeć do serc i umysłów piłkarzy – dodał.
Debiutujący w pierwszym składzie Daniel Svensson zasługuje na wyróżnienie, szczególnie za swoją postawę w Lizbonie, gdzie był niezwykle sprawny, taktycznie sprytny i nie bał się wyzwań. Ricken chwalił także Szweda za jego kontratak, który zaowocował pierwszym golem.
W odniesieniu do stabilności drużyny, Ricken zauważył, że BVB potrzebuje większej spójności: – Mieliśmy kilka świetnych momentów w tym sezonie, ale nie udało się ich powtórzyć – wspomniał.
Wygrana ze Sportingiem ma być punktem zwrotnym, a Ricken dostrzega w drużynie dobre wskaźniki, że coś się rozwija. Cieszy go także wzajemne świętowanie akcji obronnych i radość po strzelonych golach, które świadczą o lepszej współpracy zespołowej.
Kolejnym sprawdzianem dla BVB będzie sobotnia konfrontacja z VfL Bochum, zespołem, który tradycyjnie sprawiał Borussii trudności. Ricken spodziewa się ciężkiej walki na stadionie Bochum, gdzie drużyna trenera Dietera Heckinga definiuje się przez pojedynki. Dyrektor zarządzający nie ma wątpliwości, że BVB będzie musiało zaakceptować taką grę, by wyjść z tego meczu zwycięsko.