Przed wyjazdem do Lizbony dyrektor sportowy Borussii Dortmund, Sebastian Kehl, odpowiedział na pytania mediów, podkreślając determinację drużyny przed spotkaniem ze Sportingiem CP w barażach o 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Kehl o podejściu do meczu ze Sportingiem: – Podchodzimy do meczu z dużym optymizmem, ale także z jasnym nastawieniem na uzyskanie dobrego wyniku. Wiemy, że czekają nas dwa mecze. Wiemy, że możemy wiele osiągnąć w przyszłym tygodniu, grając u siebie i mając wsparcie naszych kibiców, ale przede wszystkim potrzebujemy dobrego występu i dobrej pozycji wyjściowej. Podczas meczu na pewno pojawią się szanse, które musimy wykorzystać.
Kehl o meczu ze Stuttgartem: – Wyciągnęliśmy kilka dobrych rzeczy i na nich chcemy budować jutrzejszy mecz. Nie ma alternatywy, musimy zachować pozytywne nastawienie. Ufamy tej drużynie, głęboko wierzymy, że znów wygramy. Uważamy, że mamy jeszcze wiele szans w tym sezonie. Zdecydowanie chcemy dotrzeć do 1/8 finału, więc odpowiednio się do tego przygotujemy.
Sebastian Kehl o Niko Kovacu: – Współpracujemy już kilka dni i niestety nie osiągnęliśmy dobrego wyniku w weekend. To przyćmiewa wiele rzeczy, ale nadal postrzegam współpracę z nim jako coś bardzo pozytywnego. Uważam, że jest bardzo spokojny, bardzo pewny siebie w kontaktach z zespołem i skoncentrowany na bieżących sprawach. Myślę, że właśnie tego nam teraz potrzeba: Bardzo dobrego przygotowania drużyny do jutrzejszego meczu i podejścia do niego z niezbędnym przekonaniem. Dlatego jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Musimy odnieść sukces, a to przyniesie nam wszystkim wiele korzyści.
Kehl o Sportingu Lizbona: – To emocjonująca drużyna z kilkoma wybitnymi zawodnikami. To zespół, który jest numerem jeden w lidze, jest pewny siebie, gra przed własnymi kibicami i jest również silny mając piłkę. Czeka nas trudne zadanie. Chcemy spróbować zrobić wszystko co w naszej mocy przeciwko naprawdę dobremu przeciwnikowi, który oczywiście będzie liczył na swoją szansę.
Kehl o Viktorze Gyökeresie: – W samej lidze strzelił ponad 20 goli, strzelał także gole w Lidze Mistrzów. Najlepszym sposobem, aby go powstrzymać, jest uniemożliwienie mu wejścia w niebezpieczne obszary. Musimy dobrze się bronić i odebrać mu trochę radości z gry.