Borussia Dortmund szuka nowego trenera pod dużą presją. Z relacji mediów wynika, że klub rozmawiał także z Ralfem Rangnickiem.
Po rozstaniu się z Nurim Sahinem i tymczasowym przejęciu obowiązków pierwszego trenera przez Mike'a Tullberga, Borussia Dortmund chciała zimą zatrudnić strażaka. Sportschau donosiło, że oprócz Niko Kovaca, na celowniku BVB znalazł się nieznany wcześniej Mr. X.
Teraz na jaw wyszło, że jest nim Ralf Rangnick. Sky twierdzi, że prezes zarządu, Hans-Joachim Watzke i dyrektor zarządzający ds. sportu, Lars Ricken przybyli do Salzburga, aby porozmawiać nie tylko z Kovacem, ale także Rangnickiem na temat tymczasowego stanowiska.
Kovacowi nie spodobał się pomysł objęcia stanowiska w Dortmundzie jedynie na sześć miesięcy bez perspektyw na kontynuację współpracy. Podobnego zdania miał być także Rangnick, który prowadzi obecnie reprezentację Austrii i ma z nią ważny kontrakt do końca roku.