W biurze Borussii Dortmund panuje atmosfera gorąca i nie wynika to wyłącznie ze zwolnienia trenera Nuriego Sahina. Osobą, która pociąga za sznurki jest Sven Mislintat, który czuje się powołany do większych rzeczy.
Porażka z FC Bologna (1:2) okazała się decydująca i po czterech porażkach z rzędu w 2025 roku, Borussia Dortmund zdecydowała się na radykalne kroki zwolniła trenera Nuriego Sahina. Wielu kibicom nie wystarczy jednak zwolnienie tureckiego szkoleniowca, ponieważ w ich zdaniem ryba psuje się od głowy.
W skład kierownictwa BVB wchodzi pięć osób: Hans-Joachim Watzke jako prezes zarządu, dyrektor zarządzający ds. sportu, Lars Ricken jako bezpośredni przełożony dyrektora sportowego, Sebastiana Kehla, konsultant zewnętrzny Matthias Sammer oraz dyrektor techniczny, Sven Mislintat.
Do harmonijnej współpracy w Dortmundzie jest jednak jeszcze daleka droga. Jak donosi Sport Bild, w szczególności Kehl i Mislintat nie są ze sobą zgodn, a wewnętrznie mówi się, że Mislintat jest zainteresowany stanowiskiem Kehla.
Mówi się, że ton między Kehlem i Mislintatem, kiedy się spotykają często bywa szorstki. Kiedy Mislintat odwiedza biuro, zwykle rozmawia z Rickenem pod nieobecność Kehla. O wybuchowej osobowości Mislintata świadczy między innymi fakt, że na polecenie Rickena odmówiono mu wstępu do ośrodka szkoleniowego BVB. Ponadto Mislintat wielokrotnie wypowiadał się przeciwko Sahinowi i Kehlowi.
Tymczasem ambicje Mislintata dotyczące stanowiska dyrektora sportowego spotkały się z niepowodzeniem, gdy Kehl przedłużył kontrakt do końca czerwca 2027 roku. Mówi się, że decyzja ta była dla Mislintata niezrozumiała, podczas gdy Ricken zdecydował się na taki krok, ponieważ doceniał ciężką pracę Kehla i jego sieć kontaktów. Były kapitan BVB miał także doskonały kontakt z zwolnionym Nurim Sahinem i zespołem.
Kehl do końca wspierał Sahina, ponieważ był jednym z jego najbliższych powierników. Ricken natomiast nie może zwolnić Kehla, bo właśnie przedłużył z nim kontrakt. Hans-Joachim Watzke z kolei nie chce podejmować żadnych działań ze swojej strony. Problem w tym, że często sam przedstawia swoje argumenty, a następnie wycofuje się z tego twierdząc, że Ricken rządzi sferą sportową, a on nie chce się do niej mieszać.
W związku z walką o władzę w klubie, negatywne skutki odczuwa przede wszystkim drużyna, ponieważ kierownictwo klubu nie potrafi się dogadać nawet w kwestii transferów. Kehl forsował pozyskanie Maximiliana Beiera i Yana Couto, ale żaden z nich pokazał jeszcze swojej najlepszej wersji. Niklas Süle trafił do BVB z polecenia Matthiasa Sammera. Kontrakt kapitana Emre Cana został przedłużony tylko dlatego, że były trener Edin Terzic, bliski powiernik Mislintata, zdecydowanie chciał zatrzymać go w Dortmundzie. Czy w Dortmundzie widać wspólny kierunek? Póki co zdecydowanie nie.
I co się stało? A no obwieścił w zeszłym roku, że od nowego sezonu jego decyzyjność będzie maleć. Doprowadziło to do rozmycia odpowiedzialności (sprytne) za aktualny stan rzeczy i rozpoczęło wyniszczającą walkę o schedę po nim. Taka sytuacja.
Ja tam bym wolal takich ludzi jak Mislintat, chociaz bywaja wybuchowi, ale my potrzebujemy takich osob, a nie cieplych kluchow...
Jak kiedys nie trawilem Tuchela, tak teraz bardzo bym chcial takiego trenera z jajami.
Już dawno powinien poddać się do dymisji jak nie radził sobie z nowoczesnym zarządzeniem klubu a nie ciągnąć te stare metody wiecznego oszczędzania i prostoty. Nie tędy droga Borussio.
Potrzeba świeżej krwi, umiejętności i kompetentnych ludzi na swoich stanowiskach bo inaczej nie wyjdziemy z tego dołka.