Borussia Dortmund i Eintracht Frankfurt rozpoczną w piątkowy wieczór drugą połowę obecnego sezonu Bundesligi.
Zawodnicy Borussii Dortmund od wtorkowego wieczoru przebywają we Frankfurcie, aby przygotować się do meczu z Eintrachtem. Po ostatnim gwizdku na stadionie Holstein Kiel, drużyna udała się bezpośrednio do kolejnego miejsca, aby ze względu na krótkie przygotowania odbyć o jeden wyjazd mniej. Zarówno trening, jak i konferencja prasowa odbywają się we Frankfurcie.
– Odbyliśmy wiele rozmów. Uczciwie przeanalizowaliśmy wszystko z zespołem, a także z poszczególnymi zawodnikami – powiedział trener Nuri Sahin, który widział, jak jego zespół jest przygnębiony po porażce po ostatniej porażce.
– Trzeba poprawić wszystko, czego brakowało, a brakowało wielu rzeczy. Chłopcy podeszli do tego bardzo krytycznie i wiedzą, że po takim występie muszą pokazać odpowiednią reakcję. Temat Kilonii dobiegł końca, teraz możemy cieszyć się przygotowaniami do meczu z Eintrachtem Frankfurt.
Jeśli chodzi o kadrę, trener BVB ma do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy, z wyjątkiem Niklasa Süle. Pascal Groß odsiedział zawieszenie za czerwoną kartkę i wróci do kadry meczowej, podobnie jak niedawno chory Karim Adeyemi. Ofensywny zawodnik weźmie udział w ostatnim treningu i Sahin zakłada, że będzie mógł wykorzystać go w grze.
Trener jest również zadowolony z powrotu Pascala Großa: – Naprawdę mocno nas uderzyło, że nie było go z nami, ponieważ wnosi wiele do gry, jeśli chodzi o doświadczenie i wiedzę piłkarską. Dzięki niemu mamy inny wskaźnik podań w grze.
Podczas gdy BVB rozpoczęło nowy rok dwiema porażkami z Leverkusen i Kilonią, Eintracht Frankfurt był w stanie odnieść dwa zwycięstwa z St. Pauli i Freiburgiem. Orły pobiły klubowy rekord pod względem największej liczby punktów w pierwszej połowie sezonu i obecnie zajmują trzecie miejsce z 33 punktami. BVB zajmujące dziesiąte miejsce traci osiem punktów do swojego rywala.
– Już w pierwszej kolejce, kiedy graliśmy przeciwko nim (zwycięstwo 2:0) było widać, jaką mają jakość i że Eintracht Frankfurt zdecydowanie jest siłą, z którą należy się liczyć – powiedział Sahin.
– Moim zdaniem Dino Toppmöller to czołowy trener, który zachowywał spokój nawet w trudniejszych fazach i szedł własną drogą z zespołem. Nie martwią się tym, ponieważ sukces udowadnia, że mieli rację. Być może właśnie takiego przeciwnika potrzebujemy teraz, aby nadrobić to, co zepsuliśmy.
– Wiem, że moi chłopcy będą chcieli dać z siebie wszystko i ufam im. Musimy odzyskać twarz, dobrym występem. Aby jutro wygrać mecz i zdobyć trzy punkty, nastawienie musi być o wiele lepsze.