Jak duża była stawka ostatniego meczu Borussii Dortmund w ostatniej kolejce pierwszej części sezonu Bundesligi przeciwko VfL Wolfsburg, pokazuje fakt, że Lars Ricken osobiście pełnił rolę bicza w szatni.
– Powinniście czuć się osobiście urażeni Waszym bilansem. Nasi fani oddają ostatnią koszulkę, aby nas wspierać na wyjeździe. W końcu musicie wygrać – miał stwierdzić dyrektor zarządzający BVB, odnosząc się do szokujących statystyk Borussii w meczach wyjazdowych.
Słowa bohatera finału Ligi Mistrzów z 1997 roku nie pozostały bez wpływu; czarno-żółci rozegrali świetną pierwszą część meczu w drużynie i ostatecznie wygrali 3:1.
Couto nie jest na pewno PO. Jego gra jest w porządku, ale tylko w ofensywie. Może grać ew. na wahadle.
Beier jest super piłkarzem, ale tylko obok/ za napastnikiem jak w ostatnim meczu z Wilkami.
Jeśli był taki zamysł, że będziemy grać w systemie 3-5-2 to byłyby super transfery. Ale my graliśmy prawie cały sezon 4-2-3-1 i Couto i Beier nie pasowali do tej koncepcji. To były pieniądze wyrzucone w błoto.
Kto koordynuje te transfery? Mistintat? Kehl? Nuri?
Ja myślę, że to przypadek. Bierzemy tych, kto akurat jest na rynku do wzięcia. W tym przypadku te transfery są przestrzelone i to bardzo. Beier 30 mln, Couto obowiązek wykupu za ponad 20 mln plus wypożyczenie. Plus utrzymywanie Sule(14 mln), Hallera(10 mln) i Moukoko(8,5mln)???
Nic dziwnego, że nie ma pieniędzy na nowe transfery, aby ratować sytuację.