W zeszłą sobotę na Westfalenstadion Borussia Dortmund pokonała drugi w tabeli RB Lipsk 2:1. Zaledwie trzy dni później, podopiecznych Nuriego Sahina czeka kolejne zadanie: Sturm Graz będzie gościem w Dortmundzie w ramach 4. kolejki Ligi Mistrzów.
Sytuacja personalna w BVB pozostaje napięta. Niklas Süle, Julian Ryerson, Giovanni Reyna, Karim Adeyemi, Julien Duranville, Kjell Wätjen i Yan Couto nie są gotowi do gry z powodu kontuzji. W przypadku Ryersona, Nuri Sahin jest ostrożnym optymistą i ma nadzieję, że Norweg zagra w sobotę w Moguncji. Występ Waldemara Antona stoi pod znakiem zapytania. Jeśli środkowy obrońca znów będzie niedostępny, kapitan Emre Can może przejść do linii obrony, tak jak to robił w dwóch ostatnich meczach.
Trener BVB nie dostał jeszcze zielonego światła na występ Gregora Kobela. Jeśli Szwajcar nie zagra, Alexander Meyer zajmie jego miejsce, tak jak to zrobił w meczu z Lipskiem.
– Alexander Meyer to niezwykły charakter, gracz, który zrobi wszystko dla zespołu – powiedział Sahin o swoim numerze dwa, dodając: – Ma duże uznanie w zespole, a jego umiejętności również są na wysokim poziomie.
W poniedziałek zaplanowano ostatni trening, a we wtorek rano rozgrzewkę. Dopiero wtedy będzie jasne, jakim składem dysponuje Sahin: – Obecnie jesteśmy w trakcie regeneracji i przygotowań. Dzisiaj będziemy kontynuować regenerację, a następnie przekażemy chłopcom pierwsze informacje na temat Sturmu Graz – powiedział Sahin.
Podczas gdy BVB zajmuje jedenaste miejsce w Lidze Mistrzów po dwóch zwycięstwach z Club Brugge i z Celtikiem oraz porażce z Realem Madryt, Graz przegrał wszystkie trzy mecze (z Brest, Brugge i Sportingiem). Austriacy zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów jako mistrzowie, a w finale Pucharu Austrii pokonali Rapid Wiedeń i tym samym zdobyli krajowy dublet.
– To klub, który w ostatnich latach pracował bardzo rozsądnie. Ich konsekwencja w ciągu ostatnich kilku lat jest niezwykła – podkreśla Sahin.